Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

zdj. Dominik Kujawski

Testujemy moduły DDR5 Kingston Fury Beast oparte o kości Microna. Sprawdzamy wydajności i możliwości podkręcania “ekonomicznych” pamięci nowej generacji.

Podczas naszych testów porównujących wydajność pamięci DDR4 i DDR5, wspomnieliśmy, że ograniczenia czasowe spowodowały, że nie byliśmy w stanie kompleksowo sprawdzić potencjału pamięci FURY BEAST. Jedne z tańszych modułów DDR5 dostępnych na rynku, mogą skusić wielu użytkowników, wybierających nową platformę Intela. Zatem nadrabiamy zaległości i sprawdzamy co oferują pamięci DDR5 od Kingston’a.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz

Pamięci będące przedmiotem testu, podobnie jak ostatnio testowane przez nas kości DDR4 należą do rodziny FURY. Na chwilę obecną producent zdecydował się wprowadzić do oferty moduły oparte o 16 GB kości. Maksymalna pojemność kompletu może wynieść 32 GB. Pamięci BEAST mogą pracować z częstotliwością w przedziale 4800 MHz do 5200 MHz. Przypuszczamy, że w niedługim czasie producent poszerzy ofertę oferowanych pamięci o moduły wyposażone w podświetlenie RGB, czy konstrukcje mogące pochwalić się pracą z wyższą częstotliwością lub dysponujące większą pamięcią.

Zobacz również:

  • Znowu się pomyliłem? Najlepszy procesor do gier to wcale nie Core i5

Kości Fury Beast, są wyposażone w aluminiowy radiator. Widać jednak, że jest to bardziej podstawowa konstrukcja, niż ta występująca na serii Renegade. Mimo wszystko zapewnia ona prawidłowe odprowadzanie ciepła zarówno z pamięci jak i z modułu zasilania PMIC. Czarny radiator nie powinien również kolidować z zainstalowanym chłodzeniem na naszym procesorze - jego wysokość to zaledwie 34,9 mm.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Pamięci posiadają zapisany jeden profil XMP w wersji 3.0. W testowanym przez nas zestawie ustawia on parametry pracy na 4800 MHz z opóźnieniami wynoszącymi Cl38-38-38. Napięcie zasilania nie zostało podniesione przez producenta i wynosi ono zalecaną wartość dla modułów DDR5 - 1,1 V.

Niestety oprogramowanie Thaiphoon Burner nie działa jeszcze poprawnie z nowymi pamięci. Na nasze szczęście sama płyta główna, na której wykonujemy testy to, Gigabyte Z690 Aorus PRO. Jest ona w stanie z poziomu BIOS zidentyfikować producenta modułów. Dzięki temu wiemy, że Kingston FURY BEAST bazują na kościach Microna. Nie słyną one z podatności na przetaktowywanie, co na pewno sprawdzimy.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Podkręcanie

Choć temat podkręcania pamięci w przypadku DDR5 może wydawać się całkowicie nowy, to zauważyliśmy również sporo analogii do poprzednich standardów. Postaramy się omówić podkręcanie trochę szerzej, tak aby nasze doświadczenia ułatwiły Wam cały proces. W pierwszej kolejności trzeba wspomnieć o zasilaniu pamięci. Jak już nieraz wspominaliśmy - nowością w DDR5 jest zintegrowanie układu PMIC z pojedynczymi modułami. Można wręcz powiedzieć, że kości pamięci posiadają teraz własną, osobną sekcję zasilania. To ona kontroluje trzy podstawowe napięcia: VDD VDDQ oraz VDDP. Z perspektywy domowego podkręcania, to te dwa pierwsze są dla nas najważniejsze. Domyślna wartość dla nich wynosi 1,1 V, jednak nie ma co się oszukiwać - jest ona wystarczająca na chwilę obecną do zasilania modułów pracujących z częstotliwością 4800 MHz. Przeglądając ofertę dostępnych na rynku pamięci, można zauważyć, że większość jest zasilana napięciem 1,25 – 1,35 V. Od tych ustawień można zacząć próby podkręcania. Część płyt głównych posiada również predefiniowane profile do podkręcania pamięci, które nie tylko ustawią nam częstotliwość i timingi, ale przede wszystkim odpowiednie wartości napięcia zasilania. Warto jednak pamiętać, że najlepsze rezultaty osiągniemy ręcznie podkręcając moduły.

Tabela przedstawia zapisane w płycie głównej wartości zasilania zależne od typu użytych modułów.

Konfiguracja Częstotliwość  VDD  VDDQ  TXVDDQ  MC VDD  SA  Możliwe uruchomienie z CR 1T 
2 x Hynix SR  5800  1,3  1,25  1,25  1,25  1,25  Tak 
4 x Hynix SR  5200  1,2  1,2  1,2  1,2  1,25  Nie 
2 x Hynix DR  5400  1,3  1,25  1,25  1,25  1,25  Nie  
4 x Hynix SR  4200  1,2  1,2  1,2  1,2  1,35  Nie 
2 x Micron SR  5600  1,25  1,4  1,4  1,34  1,2  Nie 
4 x Micron DR  5200  1,25  1,25  1,25  1,25  1,25  Nie 
2 x Micron DR  5400  1,25  1,25  1,25  1,25  1,2  Nie 
4 x Micron DR  4200  1,2  1,2  1,2  1,2  1,35  Nie 
2 x Samsung SR  5800  1,435  1,435  1,435  1,34  1,25  Tak 
4 x Samsung SR  5200  1,35  1,35  1,35  1,25  1,25  Nie 

Do testów użyliśmy po raz kolejny płyty głównej Gigabyte Z690 Aorus PRO. Sporym ułatwieniem jest zintegrowany na niej czytnik błędów POST. Chcąc wycisnąć jak najwyższą wydajność z pamięci RAM, będziemy bardzo często z niego korzystać. Testowane przez nas moduły Kingstona FURY bazują na kościach Microna. Jak widać z powyższej tabeli do osiągnięcia 5600 MHz potrzeba nawet napięcia 1,4 V. Choć w przypadku pamięci DDR4 takie napięcie nie robiło by na nikim wrażenia to nie wiemy, jak wpłynie ono na nowe moduły DDR5. Z tego względu górna granica jaką przyjęliśmy to 1,32 V. Tak ustawione napięcie zasilania pozwoliło nam uruchomić moduły z częstotliwością 5200 MHz przy domyślnie ustawionych timingach wynoszących 38-38-38. To nam jednak nie wystarczyło. Po zmianie ustawień podstawowych opóźnień (40-40-40) finalnie uzyskaliśmy stabilne 5400 MHz, choć system był w stanie uruchomić się nawet z częstotliwością 5600 MHz. Warto jednak wspomnieć, że ręcznie ustawiliśmy część wartości drugorzędnych timmingów. Tutaj pojawia się pierwsza analogia do pamięci DDR4. Oba standardy pamięci posiadają możliwość ustawienia tRRD, czy tWTR, które znacząco wpływają na wydajność, jeżeli nasz komputer bazuje na procesorze od Intela. Domyślna wartość w przypadku DDR5 dla częstotliwości 4800 MHz to 12, a po podkręceniu na 5400 MHz płyta główna z automatu ustawia 24. Oznacza to, że mimo pracy o 12 % wyższym zegarem moduły potrzebują 2 razy tyle cykli do przełączenia kolejnego banku pamięci. Pamięci bez problemów był w stanie uruchomić się z wartością wynoszącą 14.

Dual Channlel czy quad channel?

Sporym zamieszaniem wokół pamięci DDR5 jest zmiana, która nastąpiła w architekturze kanału służącego do komunikacji. DDR5 podwaja liczbę kanałów dostępnych dla modułu jednak sama szerokość pasma pozostaje bez zmian. Czy zatem 64 bitowy i dwukierunkowy moduł jest w stanie konkurować z 2 kościami pracującymi w 128-bitowej i 4 kanałowej konfiguracji? Choć z góry można założyć rezultat tego testu, to nie jest bezpodstawny. Biorąc pod uwagę cenę pamięci DDR5, można śmiało założyć, że znajdą się użytkownicy, którzy postanowią zakupić pojedynczą szybką kość, aby w późniejszym terminie dokupić drugą.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Pierwsze próby w programie AIDA64 wypadają, bez niespodzianek - prawie dwukrotna różnica, w osiąganych transferach. Bez większego optymizmu przeszliśmy zatem do dalszych testów. Rezultat jest jaki można się było spodziewać. Od lat przyjmuje się, że pamięć pracująca w klasycznym dual channel zapewnia dodatkowe 10-15 % wydajności. Takie różnice zaobserwujemy w przypadku programu WinRAR, 3DMark’u czy w grach jak Watch Dogs: Legion iczy Far Cry 5. W pozostałych tytułach różnica średnio wynosi 2%, nawet w Counter-Strike: Global Offensive, który jest mocno zależny od procesora i pamięci.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Platforma testowa i testy

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci
  • PROCESOR: INTEL CORE i9-12900K
  • PŁYTA GŁÓWNA: Gigabyte Z690 AORUS Pro
  • RAM: G.Skill Trident Z5
  • DYSK: LEXAR NM800 1TB, ADATA SX8200 PRO 1TB,
  • KARTA GRAFICZNA: RTX 3080 10 GB
  • ZASILACZ: COOLER MASTER MWE GOLD V2 750W
  • CHŁODZENIE: custom LC 360 mm RAD

Każdy test był 3-krotnie powtarzany, a na wykresach są prezentowane uśrednione wyniki.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Nasze porównanie rozpoczynamy od testów w programie AIDA64. Wnioski są podobne jak w przypadku naszych wcześniejszych testów -, ze wzrostem częstotliwości, opóźnienia się zmniejszają.

Również ciekawie prezentują się wyniki transferu osiągane na pamięciach. Po podkręceniu pamięć Kingston pracuje z 12 % wyższym zegarem i osiąga prawie identyczny wzrost wydajności.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W teście WinRAR, choć najlepszy rezultat osiągamy z pamięciami pracującymi z prędkością 5400 MHz, to różnica wynosi zaledwie 2%.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W x264 Benchmark, przy częstotliwości 5400 MHz, osiągamy najlepszy rezultat. Co prawda można zauważyć dodatkowy zysk z wyższych wartości zegara pamięci, jednak różnice te nie są tak duże, żeby przynieść realną korzyść użytkownikowi

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W teście kodowania wideo X265 programem Handbrake, można odnotować identyczną sytuację jak w przypadku x264 Benchmark. Maksymalne różnice jakie możemy zaobserwować to niecałe 3 s podczas całego renderowania materiału.

Natomiast podczas testów Cinebench, różnice w wynikach (i to niezależnie od wersji tego popularnego benchmarku) mieszczą się w granicy błędu pomiarowego i ciężko tutaj wskazać jakiekolwiek zależności wynikające z prędkości pamięci.

Przejdźmy zatem teraz do testów w grach i benchmarkach 3D, które były przeprowadzane w rozdzielczości FullHD.

3DMark, niezależnie od testu nie wykazał różnicy wynikającej z szybszej pracy pamięci RAM. Ta występuje dopiero gdy przeprowadzimy test z pojedynczym modułem.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Assassin’s Creed Valhala to przypadek, w którym pamięć pracująca z częstotliwością 5400 MHz osiąga najlepsze rezultaty, niezależnie od tego czy używamy dwóch czy jednej kości.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W Watch Dogs: Legion jest bardziej wymagający w stosunku do karty graficznej, z tego względu różnice są mniejsze. W tym tytule widać natomiast jak mocny wpływ na wydajność ma pamięć pracująca w dual channel w klasycznym rozumieniu tego terminu.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Far Cry 5, pokazuje jak bardzo gra ta jest zależna od systemu pamięci i samego procesora. To tutaj odnotowujemy najgorszy wynik w przypadku zastosowania jednej kości. Można też zauważyć spory wzrost ilości generowanych klatek na sekundę w momencie, kiedy używamy szybszych modułów.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Counter-Strike: Global Offensive – szybsza pamięć pozwą wygenerować średnio ponad 900 klatek na sekundę.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W Shadow of the Tomb Raider - ilość generowanych klatek skaluje wraz z częstotliwością pamięci. Im wyższa tym średni wynik jest wyższy zapewniając bardziej płynna rozgrywkę

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W Call of Duty: Warzone preferuje szybką pamięć niezależnie od jej typu.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

W GTA 5 po raz kolejny maksymalne różnice wynoszą 3 klatki na sekundę.

Kingston Fury Beast DDR5 4800 MHz – recenzja pamięci

Cyberpunk 2077 bardzo dobrze wykorzystuje wyższą przepustowość pamięci. Najlepsze rezultaty osiągniemy przy modułach pracujących z prędkością 5400 MHz.

Podsumowanie

Powyższe testy pokazują, że nawet najniżej plasowane moduły w ofercie producenta pozwalają osiągnąć bardzo wysoką wydajność i spore możliwości przetaktowywania. Jedynym problemem jaki może wystąpić w przypadku Kingston Fury Beast, to brak dostępności. To niestety przełoży się na cenę, która w przypadku pamięci DDR5 tak nie jest najniższa. Przez to moduły, które powinny kosztować mniej niż 1300 zł są już wyceniane o 300 zł więcej. Zachowanie rekomendowanej ceny lub obniżenie jej do poziomu uczciwych 1200 zł na pewno ucieszyłoby to wielu użytkowników poszukujących najwyższej wydajności.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: