Laberg BigBoy (8 GB)

Model ten z uwagi na duże wymiary z pewnością będzie często porównywany do iPoda touch, który jest jednak od BigBoya mniejszy (iPod touch - 110x61,5x8,5 mm, Laberg BigBoy - 135x75x15 mm). Pod względem możliwości jak i budowy jest to jednak całkowicie odmienna konstrukcja niż szlagierowy produkt Appla. Oba korzystają z pamięci typu FLASH. Laberg BigBoy wyposażony jest w duży 4,3 calowy wyświetlacz o rozdzielczości 480x272 pikseli (16:9). Odtwarzaczem sterujemy za pomocą przycisków, trzymając go poziomo. Do zatwierdzania służy przycisk umieszczony obok lewego boku ekranu, z prawej strony masz dwa przyciski do wyboru i cofania ostatniej operacji . Do nawigacji po menu służą przyciski u góry odtwarzacza. Sterowanie nie należy do najwygodniejszych, jest jednak bardziej intuicyjne niż w modelu Laberg TV.

Z prawej strony odtwarzacza znajdziesz gniazdo zasilania i gniazdo mini-USB, z lewej strony umieszczono gniazdo słuchawek, mikrofon i gniazdo TV-Out. Wyjście TV-OUT może również służyć do podłączenia drugiej pary słuchawek. W odtwarzacz zamontowano również gniazdo na karty microSD.

Laberg BigBoy możliwościami odpowiada przenośnym odtwarzaczom multimedialnym z twardym dyskiem. Większość filmów możemy na nim oglądać bez konieczności konwersji. Jakość obrazu jest dobra, czasami w dynamicznych scenach zdarzały się kłopoty z płynnym odtwarzaniem filmu. Z pewnością BigBoy lepiej działa pod tym względem niż jego mniejsze odpowiedniki jak np. Pentagram EON Cineo, Lago 301 itp.

Odtwarzacz pozwala na słuchanie plików audio zapisanych w większości z obecnie używanych formatów audio, w tym bezstratnej kompresji APE, FLAC, nie obsługuje jednak plików OGG Vorbis. Nie mamy możliwości wyboru utworów z podziałem na albumy lub artystów, nawigujemy po katalogach. Jakość generowanego dźwięku jest dobra, aczkolwiek gdy głośno słuchamy muzyki na dobrej jakości słuchawkach dokanałowych słychać, że odtwarzacz delikatnie szumi. Dołączone standardowo słuchawki są średniej jakości, z pewnością są lepsze od tanich konstrukcji dodawanych do większości odtwarzaczy. Wyraźnie ustępują jednak dobrej jakości modelom jak SRS-200.