Lexmark C543dn
-
- 21.12.2010, godz. 16:06
Wbrew pozorom C543 istotnie różni się od opisywanej wcześniej drukarki C544 Lexmarka, chociaż te zmiany (poza ceną) nie rzucają się w oczy. Mamy do czynienia ze średnim modelem z rodziny kolorowych laserów (jeszcze tańsza C540N różni się tylko brakiem dupleksu). Wszystkie maja ten sam mechanizm tandemowy, ale w obu tańszych przyhamowany z 23 do 20 stron na minutę. Stosownie do tego spadło nieco zużycie energii, zwolniono także taktowanie procesora, zmniejszyła się miesięczna obciążalność. Jednak najbardziej przykrą konsekwencją tych oszczędności jest brak możliwości wykorzystania dużych nabojów z tonerem, akceptowanych tylko przez C544.
Wbrew pozorom C543 istotnie różni się od opisywanej wcześniej drukarki C544 Lexmarka, chociaż te zmiany (poza ceną) nie rzucają się w oczy. Mamy do czynienia ze średnim modelem z rodziny kolorowych laserów (jeszcze tańsza C540N różni się tylko brakiem dupleksu). Wszystkie maja ten sam mechanizm tandemowy, ale w obu tańszych przyhamowany z 23 do 20 stron na minutę. Stosownie do tego spadło nieco zużycie energii, zwolniono także taktowanie procesora, zmniejszyła się miesięczna obciążalność. Jednak najbardziej przykrą konsekwencją tych oszczędności jest brak możliwości wykorzystania dużych nabojów z tonerem, akceptowanych tylko przez C544. Drożej o cztery grosze w kolorze i jeden za stronę mono wydaje się niewiele, ale trzeba je wziąć pod uwagę wybierając między obu modelami.
W nowej serii bardzo łatwo wymienia się pojemniki na toner, trudniej - bębny obrazowania, ale tą pracę wykonuje się dwanaście razy rzadziej (po 30 tys. stronach w porównaniu do wymiany tonera co 2,5 tys.). Jak w każdym tandemie ścieżka papieru ma kształt litery "S". Papier z podajnika przesuwa się poziomo pod bębnami czterech kolorów, z których przenosi się toner, w wypadku C543dn przechodzi jeszcze obok wałka dupleksu i po drodze do odbiornika jest spiekany w grzejniku. Urządzenie obsługuje komplet języków opisu strony, potrafi także wydrukować bez pomocy komputera pliki w formacie PDF, ,JPG i TIFF, zapisane w pamięci flash.
Jakość wydruków należała do najlepszych. Poza dobrym tekstem zwróciło naszą uwagę bardzo równe zaczernienie większych powierzchni. Pod względem jakości odwzorowania szczegółów także C543 należało do czołówki. Jeśli tylko szczegóły były zbudowane z bardzo prostych kolorów. W miarę komplikowania się barw spadała także jakość i to najbardziej w tych z udziałem czarnej składowej. Gorzej wypadły testy szybkościowe. Wielostronicowe dokumenty drukowały się dwukrotnie dłużej niż powinny z powodu występujących przerw w pracy co kilka kartek. Jeśli ta niedoróbka zostanie usunięta C543dn ma duże szanse na sukces w grupie tanich drukarek.