Linksys WRT610N-EU

Teoretycznie WRT610N ma możliwości największe z całej testowanej w naszym laboratorium stawki, jednak pod względem wydajności napotkał lepszych od siebie. Wyłącznie on potrafi dokonać wyboru jednego z dwóch pasm do komunikowania się z klientem. Ta cecha niekoniecznie musi być uznana za zaletę. Dzisiaj wybór między zatłoczonym pasmem dwu- a wolnym pięciogigahercowym jest oczywisty. Zaletę jednoczesnej pracy w obu należy raczej upatrywać w możliwości obsługi mieszanej grupy klientów, z których część nie potrafi się przełączyć do luźniejszego kanału. Jednocześnie takie "siedzenie okrakiem" wpływa niekorzystnie na wydajność tak w jednym, jak w drugim paśmie. W efekcie transfery należą do czołówki, ale ze sporą stratą do liderów.

Jako jedyny Linksys nie przyśpieszył po podłączeniu do systemu trzyantenowego. W obu wypadkach transfer pakietów TCP przebiegał w tempie 50 Mb/s, a UDP – o połowę wolniej. W kopiowaniu jednego pliku zajął miejsce w środku stawki, sprawniej poradził sobie z manipulowaniem wieloma małymi elementami. Przy przeciętnym transferze wypadł świetnie w teście propagacji. Wśród specjalistów od pokonywania ścian, słabszych w pustych przestrzeniach, i na odwrót, okazał się równie dobry w obu próbach.

Nie będąc mistrzem wydajności, Linksys wysoką punktację zawdzięcza bogatym możliwościom. Poza funkcją rutera może także odgrywać rolę interfejsu do pamięci masowej podłączanej przez USB. W takim wypadku na twardym dysku lub innym nośniku można postawić serwer FTP, którego obsługą - ze wszystkimi szykanami - zajmie się WRT610N. Ruter ma kreator, ale nawet bez niego instaluje się dosyć łatwo. W razie wpadki z konfiguracją pozostaje adres strony WWW w postaci tekstowej (URL). Z tego miejsca jest dostęp do funkcji diagnostycznych, takich jak ping i tracert. W kategorii bezpieczeństwa Linksys osiągnął dziesiątkę, co oznacza, że żaden konkurent nie ma elementu, którego nie byłoby w WRT610N. Możliwości szyfrowania w komplecie, filtry adresów IP i MAC, prowadzenie białej i czarnej listy.