MF283

Dzięki pionowej obudowie na biurku zajmuje niewiele miejsca (132,4 x 65,5 x 6,7 mm). Z tyłu obudowy zamontowano cztery gniazda LAN (10/100 Mb/s), dwa gniazda RJ-11 i jedno USB 2.0. Jest też włącznik zasilania, którego zabrakło w znacznie droższym routerze FritzBox 6840 LTE. Z przodu obudowy są diody sygnalizujące pracę sieci Wi-Fi, 3G/4G, telefonu i SIG.

To jeden z najładniejszych routerów LTE, jest też starannie wykonany i umożliwia podłączenie dwóch zewnętrznych anten. Odpowiednie gniazda umieszczone są z tyłu urządzenia. Niestety anteny nie są dołączane do routera. Na górze obudowy umieszczono przycisk Wi-Fi Protected Setup, który ułatwia podłączanie dodatkowych urządzeń do sieci Wi-Fi. Także to nie tyko ładna, ale też praktyczna konstrukcja.

Interfejs programowy routera jest nowoczesny i przejrzysty. Niestety nie jest dostępny w polskiej wersji językowej, nie ma też funkcji automatycznej aktualizacji. Trzeba samemu zapisać na dysku komputera nową wersję oprogramowania i potem wskazać ją programowi instalacyjnemu. Wbudowane radio Wi-Fi 802.11 b/g/n działa z teoretyczną szybkością do 300 Mb/s. To jednozakresowa konstrukcja, która pracuje z częstotliwością 2,4 GHz. W praktyce szybkość internetu rzadko przekracza 50 Mb/s, to wynik zakłóceń spowodowanych przez inne sieci działające w mieszkaniu. W testach ZTE MF283 uzyskał niewiele gorsze wyniki od routerów LTE z zewnętrznymi antenami. Średni transfer na smartfonie działającym w pobliżu routera to 18,9 Mb/s (D-Link DWR-921 – 22,1 Mb/s, FritzBox 6840 LTE – 24 Mb/s). W najbardziej oddalonym miejscu od routera, szybkość połączenia internetowego spadła do 4 Mb/s. Jak na router z wewnętrznymi antenami to bardzo dobry wynik.