MIO Moov S505
-
- Michał Reinholz,
- 21.12.2010, godz. 16:00
MIO Moov S505 to GPS z ekranem o przekątnej 4,7 cala i mapami większości krajów Europy. Ma bardzo mało dodatkowych funkcji, ale dla kogoś kto potrzebuje po prostu sprawnej nawigacji jego zakup może być bardzo dobrym pomysłem. Użytkownik musi być gotowy na zaakceptowanie kilku niedociągnięć.
Mio Moov S505 wyposażony jest w ekran 4,7 calowy. Zapewnia on wystarczający obszar, dobrą jakość obrazu, ale precyzja sterowania za pomocą przycisków i klawiatury ekranowej jest co najwyżej przeciętna. Urządzenie zaopatrzono w przycisk do wycofywania z funkcji menu – jest on bardzo mały i trudno w niego trafić podczas jazdy, ale na szczęście działa sprawnie.
Jakość wykonania jest niezła, ale użyte materiały nie zachwycają. Niewielkie rozmiary urządzenia ułatwiają jego przenoszenie. U góry umieszczono włącznik, u dołu gniazda USB i kart microSD. Uchwyt do mocowania na szybie przykleja się bardzo łatwo i pewnie trzyma podczas jazdy, ale jest zdecydowanie z krótki.
Mio Moov S505 właściwie nie posiada dodatkowych funkcji poza przeglądarką zdjęć. Zastosowano w nim procesor Samsung 2450 o częstotliwości pracy 400 MHz, 2048 MB pamięci wewnętrznej ROM i 128 MB pamięci RAM. Zastosowane oprogramowanie daje duże możliwości poznawania mapy i planowania tras, także na komputerze. Choć interfejs wymaga przyzwyczajenia, po jakimś czasie jego używanie przestaje być męczące. Znajdziemy w nim nawet przewodnik turystyczny.
Mapy MioMap obejmują zasięgiem Polskę i większość krajów Europy (w sumie 44 kraje), ale należy pamiętać, że mapy nie pokrywają w całości powierzchni wszystkich z nich. Liczba dostępnych punktów POI jest bardzo duża, ich wynajdywanie ułatwia funkcja Eksploruj. Wytyczane trasy są niezłe – nie odbiegają od innych dobrych map. Działanie całego systemu jest w miarę płynne, brak tutaj większych opóźnień.
Zastosowany odbiornik GPS to 20-kanałowy SiRF III z technologią Instant Fix. Sygnał odnajdywany jest natychmiast po uruchomieniu i bardzo dobrze utrzymywany podczas jazdy. W czasie testów MIO gubił się rzadko np. podczas jazdy tunelem wzdłuż Wisły (tak, to nie pomyłka, w Warszawie tunel wybudowano wzdłuż rzeki, a nie pod nią), ale też i później bardzo sprawnie odnajduje ponownie sygnał.
W urządzeniu znalazł się także odbiornik TMC do informacji o ruchu drogowym. Oczywiście żeby działał, ktoś musi je nadawać, z czym w naszym kraju jest spory problem.
MIO Moov S505 ma swoje wady – nieszczególna jakość użytych do wykonania materiałów, krótki uchwyt do mocowania na szybie czy wymagające przyzwyczajenia menu, ale oferuje dobre mapy Europy i doskonale działający odbiornik GPS. Dla kogoś kto rzeczywiście dużo jeździ i nie poszukuje zbędnych dodatków, zakup tej nawigacji może być dobrym pomysłem.