Marvel Fresh Deadpool 1, 2 i 3 - dobra kondycja Wade'a Wilsona po wydawniczym restarcie
-
- 31.07.2022, godz. 16:35
Wszechobecna rozwałka, hektolitry krwi, potężna dawka absurdalnie żenującego humoru oraz beztroska karuzela plot twist'ów. Wszystko czego oczekuję od serii Deadpool i jednocześnie, wszystko czego hojnie mi ona dostarcza. Albumy "Deadpool. Dobranoc." oraz "Deadpool. Najemnika śmierć nie tyka." szczęśliwie stanowią godną kontynuację groteskowej mieszkanki.
Dom Pomysłów określa serię Marvel Fresh mianem restartu. Jest to jednak zdecydowanie restart wydawniczy, a więc odświeżenie formatu, a nie pełnoprawny reboot serii. Przypadek Deadpoola jest jednak dość wdzięcznym materiałem do naszkicowania linii między tym co stare, a tym co nowe. Jak bowiem inaczej nazwać sytuację, w której protagonista już na pierwszych stronach komiksu poszukuje swojej tożsamości po niedawnej utracie pamięci. Można śmiało powiedzieć, że premiera wydań Marvel Fresh to doskonała okazja żeby rozpocząć zupełnie nową przygodę z Wade'm Wilsonem.

fot. Piotr Opulski/PCWorld
Dotychczas w ramach serii do kiosków trafiły dwa albumy zbiorcze (uwaga - kilka akapitów niżej pojawiła się aktualizacja recenzji o kolejny album) Deadpool. Najemnika śmierć nie tyka. (zeszyty 1-6 tradycyjnego wydania) oraz Deadpool. Dobranoc. (zeszyty 7-12). Osobiście jestem fanem tomu pierwszego. Zawarte w nim zeszyty stanowią luźno powiązany zbiór treściwych i bardzo intensywnych historii. Sądzę, że twórcom przyświecał cel szybkiego przedstawienia postaci Deadpoola nowym czytelnikom, bez angażowania ich dłuższą historią. Diametralnie inaczej prezentuje się drugi tom. Poszczególne zeszyty otrzymały swoje wyróżniki i mikro-fabuły, ale stanowią jednak logiczny ciąg wydarzeń. Celowo unikam określenia "spójna całość", ponieważ prezentowana historia urywa się w kluczowym momencie, zmuszając czytelnika do wyczekiwania na kolejny zbiór.
Zobacz również:
- Zapowiedzi komiksów od wydawnictwa Egmont. Maj pełen superbohaterów i magii
- Dobry Omen, sezon 2. Kiedy premiera odcinka 1.? Zwiastun, fabuła, obsada
Autorem komiksów z najnowszej serii jest Skottie Young mogący pochwalić się stworzeniem kilku innych historii Deadpoolem w roli głównej. Przez jego ręce przechodziły również komiksy ze Spider-Mane'm, Venomem i X-Man'ami. Największą rozpoznawalność przyniosły mu jednak projekty I Hate Fairyland oraz Strange Academy. Ilustracje do zeszytów opracował równie doświadczony duet - Scott Hepburn i Nic Klein.
Całe trio stworzyło bardzo udaną kreację, cieszącą oko niewybrednym humorem opakowanym w ilustracje balansujące na granicy smaku. Co istotne granica ta nie jest zazwyczaj przekraczana. Jeśli nie mieliście dotychczas styczności z postacią Wade'a Wilsona, powinniście wiedzieć, że w przypadku komiksów w których występuje, wątek fabularny stanowi zasób drugoplanowy. Istotą rozrywki jest odważna zabawa konwencją, usilne próby przełamania czwartej ściany oraz prosty i relaksujący humor. Seria Marvel Fresh dostarcza nam wszystkie wymienione składniki, serwując niezbyt wyszukane ale przepyszne i sprawdzone danie. Co istotne - przetestowanie kondycji serii nie musi być kosztowne. Budowa pierwszego tomu sprawia, że jako samodzielne wydanie stanowi pełnowartościowy produkt. Komiks można kupić w sieci Empik za zaledwie 25 zł.
AKTUALIZACJA 31.07.2022:
Trzeci album nowych przygód Deadpoola właśnie trafił do kiosków. Wydanie pt. Deadpool - Weasel Idzie do Piekła zawiera zeszyty 13-15, będące pożegnaniem trio Young-Hepburn-Klein z serią Wade'a Wilson'a. Autorzy zdają się skutecznie zamykać pewien rozdział historii z udziałem Weasel'a i Dobranoc'a, dorzucając do całości abstrakcyjną przygodę na Australijskiej ziemi. Czytelnikowi łatwo dostrzec pewne rozluźnienie w historii rozplanowanej przez Younga - scenarzysta raz za razem próbuje przełamywać czwartą ścianę, prowadząc pośredni dialog z protagonistą. Entuzjastów serii na pewno ucieszy zamieszczone w albumie pożegnanie autora.

fot. Piotr Opulski/PCWorld
Drugą połowę wydanego przez Egmont komiksu stanowi zeszyt Deadpool Annual #1 z 2014 roku. Tym razem mamy do czynienia ze scenariuszem Dany Schwartz, dla której rysunki opracował Reilly Brown. Ilustracje Browna mają nieco mniej wyrazu niż prace Kleina i Hepburna natomiast odpowiedzialny za kolory Matt Herms wykorzystuje jaśniejszą i mocniej kontrastującą paletę barw. Trudno powiedzieć, które zeszyty prezentują się lepiej. Na pewno te pochodzące z serii Annual prezentują się weselej. Opowiedziana historia jest angażująca, chociaż nieco przewidywalna. Niestety kilkanaście stron to zbyt mało aby wyrobić sobie szersze porównanie. Osobiście jestem ciekaw co znajdę w kolejnych albumach z serii Marvel Fresh.