Nikon D5000
-
- Norbert Gajlewicz,
- 21.12.2010, godz. 16:02
Nowy model taniej lustrzanki Nikona oferuje użytkownikowi całkiem sporo – 12-megapikselową matrycę, odchylany panel LCD oraz tryb rejestracji wideo w rozdzielczości HD (720p). Producent wprowadzając nową tanią lustrzankę (D5000 ma zastąpić D60) zmienia sposób oznaczeń aparatów.
Nikon D5000 to druga lustrzanka tego producenta, która rejestruje filmy (pierwszym modelem aparatu SLR, który konstruktorzy wyposażyli w tę funkcję był D90). Lustrzanka została wyposażona w matrycę o rozdzielczości 4288x2848 (12 mln) pikseli. To w zupełności wystarcza do większości zastosowań.
Zamieszanie w oznaczeniu
Model oznaczony jako D5000 ma najprawdopodobniej z czasem zastąpić najniższą w hierarchii Nikonów lustrzankę D60. Nietypowe oznaczenie nowego aparatu wynika zapewne z tego, że modele D50, D70 czy D80 już występowały w portfolio Nikona i aby wprowadzić następcę D60 trzeba coś zmienić. Chcąc odróżnić oznaczenie klas producent zdecydował się na dodatnie do symbolu dwóch zer. Niby cel osiągnął, bo na pierwszy rzut oka widać, że D5000 to produkt z "innej półki" niż D90, ale z drugiej strony nieźle zagmatwał oznaczenia z punktu widzenia hierarchii klas. Otóż najwyższe modele oznaczane są jako Dx (D2, D3), półprofesjonalne Dx00 (D300, D700), wyższa klasa amatorska Dx0 (D90) a lustrzanki najtańsze Dx000 (D5000). Gdzie tu logika?
Budowa i wygoda obsługi
Aparat, jak na tani korpus, jest wygodny w obsłudze. Zadowolone z niego powinny być osoby mające małe dłonie – duża dłoń nie leży w rękojeści D5000 zbyt dobrze (tu nieco wygodniejszy może okazać się inny nowy aparat - Canon EOS 500D). Lustrzanka, jak inne tej klasy, dysponuje tylko jednym kółkiem zmiany wartości – zlokalizowano je pod kciukiem prawej dłoni. Bardzo przydatne jest zastosowanie ruchomego monitora – możesz go odchylić aż o 180 oraz obracać o 270 stopni. Pozwala to kadrować znad głowy lub perspektywy żaby i wykonywać ujęcia zarówno w pionie jak i poziomie. Niestety D5000, jak inne tanie lustrzanki Nikona nie współpracują z obiektywami bez wbudowanego silnika autofokusu. Jeśli podłączysz do korpusu jedno ze starszych szkieł będziesz zmuszony do ustawiania ostrości ręcznie. Nie masz też możliwości podpięcia systemowego, oryginalnego gripa –trzeba zatem poczekać aż pojawi się alternatywny uchwyt do zdjęć w pionie w ofercie niezależnego producenta akcesoriów foto.
W teście
Aparat dobrze oceniliśmy w teście jakości obrazu – najlepsze oceny lustrzanka zebrała za ostrość obrazu oraz niski poziom szumów.