Packard Bell Easynote ML61
-
- Darek Rzeźnicki,
- 21.12.2010, godz. 15:57
Wkrótce po premierze nowych platform mobilnych AMD i Intela do naszej redakcji trafiły dwa laptopy Packard Bell wykorzystujące konkurencyjne rozwiązania. Tańszy Easynote ML61 zbudowany jest na zestawie układów AMD i kwalifikuje się do kategorii laptopów ekonomicznych. Testowany egzemplarz był jeszcze wersją prototypową, której konfiguracja może nieznacznie różnić się od dostępnej w sklepach, lecz sądząc na podstawie informacji przekazanych przez producenta, różnice nie powinny wpłynąć na wyniki wydajności uzyskane w naszych testach.
Wkrótce po premierze nowych platform mobilnych AMD i Intela do naszej redakcji trafiły dwa laptopy Packard Bell wykorzystujące konkurencyjne rozwiązania. Tańszy Easynote ML61 zbudowany jest na zestawie układów AMD i kwalifikuje się do kategorii laptopów ekonomicznych. Testowany egzemplarz był jeszcze wersją prototypową, której konfiguracja może nieznacznie różnić się od dostępnej w sklepach, lecz sądząc na podstawie informacji przekazanych przez producenta, różnice nie powinny wpłynąć na wyniki wydajności uzyskane w naszych testach.
Easynote ML61 nie należy do małych notebooków – to naprawdę duży i dość ciężki komputer, chociaż przekątna jego ekranu mierzy standardowe 15,4 cala. Nieco brzydszy od modelu MT85 opartego na platformie Intela (obły, wieko na okrągłych zawiasach), cierpi na te same wady, co krewniak: klawiatura o zbyt małym odstępie między klawiszami, okrągły touchpad i umieszczone na krawędzi obudowy przyciski są niewygodne w użyciu. Klawisze numeryczne zostały wydzielone, co bez wątpienia ma swoje plusy, lecz jednocześnie spowodowało zmniejszenie klawiszy kursora do mikroskopijnych rozmiarów. Przyciski nawigacyjne typu Home czy PgUp wywołuje się z użyciem klawisza funkcyjnego.
Specyfikacja tego Packard Bella wygląda bardzo dobrze: szybki procesor, dość wydajna grafika, pojemny twardy dysk, aż dwa nowoczesne wyjścia wideo (HDMI oraz cyfrowo-analogowe DVI), Bluetooth oraz Wi-Fi n. Jest nawet port podczerwieni wykorzystywany przez dołączony pilot zdalnego sterowania. Małe zastrzeżenia można mieć tylko do braku FireWire i obsługi LAN 1 Gb/s.
Jednak po spojrzeniu na wyniki testów sytuacja nie jest już aż tak różowa. Owszem, Easynote ML61 uzyskał całkiem przyzwoite rezultaty w benchmarkach, lecz po pierwsze, wielu konkurentów oferuje przynajmniej równie dobrą wydajność, a po drugie, o wiele dłużej pracują na baterii. Niecałe dwie godziny to po prostu śmieszny wynik jak na laptop, który nie wyróżnia się niczym szczególnym. Co gorsza, jest jednym z najbardziej hałaśliwych notebooków, jakie testowaliśmy.