Packard Bell dot
-
- Darek Rzeźnicki,
- 21.12.2010, godz. 15:57
Nowy gracz na rynku netbooków debiutuje całkiem udaną konstrukcją o bardzo długim czasie pracy na baterii.
Packard Bell długo zwlekał z wprowadzeniem małego laptopa do swojej oferty. Model nazwany dot (kropka) wreszcie pojawił się w redakcyjnym laboratorium i zaskoczył nas niektórymi wynikami testów, chociaż rozczarował wyposażeniem.
Dot stylistyką nawiązuje do dużych notebooków Packard Bella, a więc utrzymany jest w fioletowo-czarnej kolorystyce. Jego wymiary są niemal takie same, jak Acera Aspire One A150 (oba komputery mają 8,9-calowy ekran), lecz waga testowanego przez nas modelu była o 200 g większa od rywala. To zapewne efekt zastosowania bardzo pojemnego akumulatora 5200 mAh, który nie tylko przyczynia się do wzrostu ciężaru urządzenia, lecz także mocno wystaje poza obrys netbooka.
Podobieństwa z Aspire One nie kończą się na wymiarach: dot również ma dodatkowe gniazdo tylko dla kart pamięci SD służące powiększaniu dostępnej przestrzeni dyskowej, a klawiatura i touchpad z przyciskami są praktycznie kopią tych z małego Acera – z wyjątkiem paru drobnych wyjątków, np. innego, bo pionowego klawisza Enter oraz o połowę mniejszego lewego Shift. Powierzchnia wokół panelu dotykowego została pokryta gumową powłoką, więc nadgarstki nie będą się ślizgały, a palce nie zostawią śladów.
Wyposażenie netbooka Packard Bella pozostawia pewien niedosyt, ponieważ zabrakło łącza Bluetooth, a moduł Wi-Fi nie obsługuje standardu n. Testowany egzemplarz był natomiast wyposażony w modem 3G, który ma być elementem standardowej konfiguracji.
Wyniki testów urządzenia zadziwiły nas długością pracy na baterii wynoszącej średnio 6 godzin. Rezultat ustępujący jedynie osiągom ASUSA Eee PC 901 i przewyższający minimalnie wyniki Eee PC 1000H jest oczywiście zasługą dużej pojemności akumulatora. Warto też zwrócić uwagę na bardzo dobrą jakość ekranu: jego kontrast i jasność są dużo lepsze niż w Acerach, a zbliżone do oferowanych przez netbooki ASUSA i MSI.