Przynęta na pedofili - Recenzja dokumentu „Złapani w sieci”
-
- 20.04.2021, godz. 07:00
Już dziś ma miejsce polska premiera filmu „Złapani w sieci”, który jest obowiązkową pozycją dla każdego, komu pedofilia wydaje się zjawiskiem marginalnym. Dokument przedstawia w najbardziej brutalny sposób jak działają pedofile i jak perfidni potrafią być w swoim działaniu.
Ktoś mądry powiedział mi kiedyś „czasem najlepszym komentarzem jaki możemy dać to milczenie”. Znaczenie tych słów przyszło mi zrozumieć dużo później niż kiedy je usłyszałam. Miało to miejsce dopiero po obejrzeniu dokumentu „Tylko nie mów nikomu” Tomasza Siekielskiego. Zawartość tego filmu i przesłanie jakie niósł przygwoździły mnie tak mocno, że nie byłam w stanie wykrzesać z siebie ani słowa. Czułam się, jakby żaden komentarz nie był w pełni odpowiedni i godny, żeby próbować w ogóle coś mówić. I właśnie to samo uczucie towarzyszyło mi po seansie czeskiego filmu dokumentalnego „Złapani w sieci” w reżyserii Víta Klusák oraz Barbory Chalupová.

Wywoływanie uczucia zamrożenia nie jest jedynym aspektem, który łączy obie te produkcje. Przede wszystkim „Tylko nie mów nikomu” i „Złapani w sieci” poruszają bardzo trudną i ciężką emocjonalnie tematykę pedofilii. Niestety, pomimo ogromu publikacji, ten temat nadal jest tabu. Nakręca to i tak już zaawansowaną machinę nieszczęść i tragedii, których namiastkę możemy zobaczyć na własne oczy oglądając oba te filmy.
Zobacz również:

Pedofilia to zaburzenie preferencji seksualnych, kiedy to głównym lub wyłącznym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest kontakt z dziećmi w okresie przedpokwitaniowym lub we wczesnej fazie pokwitania. Mówiąc wprost, chodzi o dzieci niegotowe do rozpoczęcia inicjacji seksualnej, dla których kontakty seksualne mogą wpłynąć niekorzystnie na dalszy rozwój cielesny oraz psychofizyczny. Dlatego też chroni je prawo, w którym wiek określony jako gotowy do współżycia jest określony na co najmniej 16 lat (w Polsce). Kontakty seksualne z dzieckiem poniżej tego wieku są czynami pedofilskimi i odpowiada się za nie przed sądem. Te z kolei mogą przybierać różne formy: fantazji, obnażania się, masturbowania przy dziecku, dotykania jego narządów płciowych oraz stosunków seksualnych.

Co ciekawe, definicje instytucjonalne precyzują wiek pedofila na przynajmniej 16 lat i co najmniej 5 lat wyższy niż wiek dziecka, będącego preferowanym obiektem seksualnym. Oznacza to, że definicja tego zaburzenia jest dużo szersza niż może się wydawać. W związku z tym stygmatyzacja obrazu pedofila jako mężczyzny w wieku 40+ jest swoistym niedomówieniem i może prowadzić do wykorzystywania tego faktu przez osoby dużo młodsze lub przez kobiety.

Opisany wyżej stereotyp ma swoje źródło w badaniach, według których pedofile to w około 99% mężczyźni, a tylko w 1% kobiety. Warto tutaj podkreślić, że problem tego zaburzenia może dotyczyć nawet 5% dorosłych mężczyzn, co oznacza, że statystycznie co 20 mężczyzna boryka się z tego rodzaju dewiacją seksualną.
Leczenie pedofilii jest możliwe dzięki psychoterapii połączonej z farmakoterapią. Niestety, zaledwie odsetek osób z tym zaburzeniem zgłasza się po pomoc, głównie ze względu na sygmatyzację społeczną.
Trzy dorosłe aktorki ucharakteryzowane na 12-letnie dziewczynki korzystają z portali społecznościowych i doświadczają nadużyć, manipulacji i przymusu, o których nie mówi się w społeczeństwie.
Już czytając opis filmu wiedziałam, że będzie to bardzo trudna produkcja dla mnie jako widza i recenzentki jednocześnie. Głównie ze względu na to, że po pierwsze sama jestem kobietą, a po drugie jestem matką. Niestety, w Polsce tematy związane z seksem wzbudzają w większości przypadków ogrom kontrowersji. Zasadniczo dzieje się to dlatego, że w znacznej części zamieszkuje ją społeczność religijna. Cieniem na tym kładzie się również poziom edukacji seksualnej, który jest katastrofalny i mimo postępowych czasów wiedza społeczeństwa związana z seksem jest mocno okrojona.

Fałszywy profil jednej z aktorek
Film „Złapani w sieci” jest swojego rodzaju uświadamiaczem jak naprawdę wygląda sprawa nadużyć internetowych wobec małoletnich. Dokument jest zapisem eksperymentu społecznego, którego celem było pokazanie rozmiaru pedofilii w Internecie i skali narażenia dzieci na tego typu kontakty. Udział w filmie wzięły trzy dorosłe kobiety: Tereza Tězká, Anežk Pithartová oraz Sabina Dlouhá, które po odpowiedniej charakteryzacji wyglądały na dwunastolatki. Zadaniem aktorek było przez dziesięć dni prowadzić konta nieletnich dziewczynek w mediach społecznościowych takich jak Skype, Omegle, Facebook i tym podobne. Oprócz tego kobiety dostały dokładne wytyczne jak mają się zachowywać. Jedna z najważniejszych zasad dotyczyła informowania każdego rozmówcy o tym, że mają dwanaście lat.

Co ważne, przez cały czas trwania eksperymentu kobiety mogły liczyć na wsparcie psychologów, seksuologów, prawników, policjantów oraz całej ekipy filmowej. Co za to bardziej przerażające - dzieci takiej pomocy nie mają.
Dla mnie film był szokujący. Ten dokument pokazał mi jak bardzo byłam nieświadoma ogromu problemu związanego z przemocą w Internecie wobec dzieci. Przez większość trwania seansu czułam obrzydzenie wymieszane z przerażeniem. Fakt, że w przedstawionym eksperymencie brały udział dorosłe i świadome aktorki, zupełnie nie pomagał. Cały dokument odebrałam mocno osobiście i długo po obejrzeniu nie mogłam go przetrawić. Szczególnie moment przejścia z rzeczywistości filmowej do porządku dziennego był po prostu trudny.

Zresztą, nie tylko na mnie film „Złapani w sieci” zrobił ogromne wrażenie. W Czechach, gdzie powstał, obił się szerokim echem w mediach, co przełożyło się również na otrzymanie nagrody za najlepszy film dokumentalny oraz nagrodę publiczności na festiwalu Czeski Lew. To tylko pokazuje jak ważna jest to produkcja dla współczesnego społeczeństwa.
Narracja została przeprowadzona liniowo, stopniowo wprowadzając widza w cały sens eksperymentu i jego założenia. Towarzyszymy aktorkom w każdym etapie przygotowawczym oraz w kluczowych momentach. Co ważne, dokument obrał formę zamkniętej klamry, dzięki czemu po obejrzeniu nie ma miejsca na dopytywania i niewyjaśnione sprawy. Twórcy w dobitny sposób pokazują co chcieli udowodnić i do jakich wniosków dochodzą.

Fałszywy profil jednej z aktorek
Pod względem aktorskim nie mam żadnych zastrzeżeń. Tereza Tězká, Anežk Pithartová oraz Sabina Dlouhá poradziły sobie świetne z tak trudną kreacją, jaką jest rola małej dziewczynki jawnie napastowanej przez dorosłych mężczyzn. Mimo wszystko, chciałabym wyróżnić Terezę Tězká, która zrobiła na mnie największe wrażenie pod względem naturalności jaką zachowywała prawie cały czas.

Podsumowując, uważam, że film jest obowiązkową pozycją dla każdego rodzica i osób, które nie zdają sobie sprawy ze skali problemu pedofilii. Tematyka jest trudna i moim zdaniem na seans trzeba sobie przeznaczyć jakiś wieczór mając na uwadze, że nie skończy się przyjemnie. Dawka emocji i przemyśleń, z którymi trzeba sobie poradzić już po obejrzeniu jest spora, warto mieć z kim to po prostu przegadać.

Trzeba jednak podkreślić, że film „Złapani w sieci” posiada ograniczenia wiekowe i jest kierowany tylko do widzów pełnoletnich ze względu na sceny nieprzeznaczone dla małoletnich osób.
Ponadto chciałabym, żeby to wybrzmiało - jednym z głównych powodów nadużyć wobec dzieci jest brak odpowiedniej edukacji seksualnej. Sprawę pogarsza dodatkowo fakt, że rodzice rzadko rozmawiają ze swoimi pociechami o seksie. Według badań przeprowadzonych w 2015 roku przez Instytut Badań Edukacyjnych wynika, że 22% badanych rodziców deklaruje, że rozmowa z dziećmi o seksualności jest niezgodna z ich systemem wartości. Połowa boi się, by takich tematów nie poruszać zbyt wcześnie, a 33% czuje skrępowanie. Najbardziej zatrważa jednak informacja, że zaledwie 28% rodziców rozmawia z dziećmi na temat przemocy seksualnej z własnej inicjatywy, 2% z inicjatywy dziecka i 22% z inicjatywy obu stron. Oznacza to, że prawie połowa badanych nie rozmawiała ze swoimi dziećmi na temat przemocy seksualnej.

Rozwiązaniem na przemoc w Internecie nie jest ograniczanie dzieciom dostępu do Internetu, a edukacja. Moim zdaniem film „Złapani w sieci” jest bardzo dobrym motywatorem do tego, żeby rozmawiać. Nie tylko ze swoimi dziećmi, ale w ogóle. Dokument swoją premierę w Polsce będzie miał dzisiaj o godzinie 17 i dostępny będzie jedynie na platformie CDA Premium, tutaj.