Samochód elektryczny na benzynę, czyli trochę inna hybryda
-
- Marcin Kitlas,
- 29.03.2023, godz. 13:16
Do Redakcji PCWorld'a znów zapukał Nissan i zaproponował możliwość przetestowania swojego najlepiej sprzedającego się samochodu, z tym, że w wydaniu e-Power. O jakim modelu mowa? Co to znaczy e-Power? Jak samochód spisał się w teście? Zapraszam Was do zapoznania się z artykułem, w którym podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami z tygodniowego testu, podczas którego przejechałem ok. 1000 km.
OK, pierwsze pytanie śmiało można uznać za retoryczne, ponieważ wśród bogatej modelowo gamy Nissana król jest tylko jeden - Qashqai. Qashqai oferowany jest w sprzedaży już od 2007 roku i każda generacja modelu święci triumfy. Samochód z segmentu miejskich SUV-ów od samego początku zyskał całą rzeszę fanów i stał się najlepiej sprzedającym samochodem w swojej klasie. Obecnie w sprzedaży jest III generacja modelu, która dostępna jest w salonach od 2021 roku. Aktualny model kontynuuje trend nadany przez poprzedników.

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Jaki jest Qashqai III generacji?
Ładny, nowoczesny, wyrazisty, bogato wyposażony, świeży... Określeń można użyć wiele i w zasadzie mógłbym już zakończyć, ale obcując z aktualnym modelem przez tydzień i pokonując nim ok. 1000 kilometrów, jestem w stanie wykrzesać z siebie więcej - tym bardziej, że "Kaszkaj" zasługuje na znacznie dłuższy artykuł.
Chyba nikogo nie dziwi, że każda (a przynamniej zdecydowana większość) kolejna generacja samochodu, który jest kontynuacją wcześniejszego modelu "pęcznieje" i tak jest i tym razem. Qashqai trzeciej generacji urósł względem poprzednika w każdej płaszczyźnie - jest dłuższy, szerszy i wyższy. Oczywiście nie rozpatruję tego w perspektywie wady, a niewątpliwej zalety. Dzięki tym zabiegom przestrzeń w kabinie jest wystarczająca, a pojemność bagażnika zwiększyła się o 40 litrów (z 439 l do 479 l), co nie jest bez znaczenia w przypadku miejskich SUV-ów.
Jak już pisałem, samochód jest ładny i może się podobać. Do redakcji trafiła wersja Tekna w kolorze magnetic bleu z dachem malowanym w kolorze czarnym, która w moje ocenie - obok lakieru Ceramic Grey - jest najlepszym wyborem. Samochód w niebieskim kolorze "odwracał głowy" zarówno przechodniów, jak również i kierowców na światłach. Wszystko dzięki nowoczesnej stylistyce w połączeniu z żywym kolorem. Duże 19" koła, czarne oraz chromowane dekory tylko potęgują ten efekt i nadają bardziej agresywnej stylistyki.
Samochód prowadzi się bardzo pewnie i przewidywalnie. Zawieszenie zadowoli zarówno odbiorców ceniących komfort, jak również tych, którzy od samochodu oczekują dobrego trzymania w zakrętach. Qashqai nie prowokuje do sportowej, agresywnej jazdy, ale jeżeli na trasie przejazdu pojawią się szybkie szykany, to nie będzie problemu z ich pokonaniem.
III generacje dostępna jest tylko w wersjach hybrydowych. Do wyboru mamy dwie "miękkie hybrydy" o mocach 140 KM oraz 158 KM, jak również... zapraszam do dalszej części artykułu.
e-Power, czyli...?

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Wydawać by się mogło, że do czynienia mamy z kolejnym samochodem hybrydowym. Tak poniekąd jest, ponieważ Qashqai e-Power wyposażony jest w dwa silniki - elektryczny oraz spalinowy. Silnik elektryczny dysponuje mocną 190 KM i maksymalnym momentem obrotowym 330 Nm, natomiast silnik spalinowy o pojemności 1,5 litra z dołożoną turbosprężarką legitymuje się mocą 158 KM oraz momentem wynoszącym 250 Nm, jednak "spalinówka" gra tutaj rolę drugoplanową, ponieważ do czynienia mamy z hybrydą szeregową. Co to takiego?

Żródło: Nissan.pl
Pod maską znajdziemy dwa silniki, ale tylko jeden - silnik elektryczny - napędza koła. Oznacza to, że samochód jeździ tylko "na prądzie". Poniżej znajdziecie filmik, który prezentuje schemat działania:
Brzmi doskonale! W gruncie rzeczy mamy do czynienia z samochodem elektrycznym, który nie wymaga ładowania na stacji... prądu. Musimy jednak tankować benzynę. Niemniej jednak wizyty te są znacznie rzadsze, ponieważ deklarowane przez producenta spalanie w cyklu mieszanym wynosi 5.4 l/100km (Spalanie w mieście: 5.3 l, spalanie w trasie: 6.6 l). Co przy pojemności zbiornika paliwa wynoszącej 55l powinno przełożyć się na zasięg rzędu 800-1000km. Osobiście niestety podczas testu nie udało mi się zbliżyć do tych wartości, ponieważ 95% testu pokonałem jeżdżąc drogami szybkiego ruchu z kompletem pasażerów, pełnym bagażnikiem oraz również po brzegi wypełnionym boxem dachowym. W moim przypadku spalanie oscylowało w granicach 8-8,5 l na 100/km. Ze względu na powyższe w zupełności rozgrzeszam Nissana i zdaję sobie sprawę, że gdyby nie box i załadowanie samochodu pod przysłowiowy dach, to z całą pewnością dałoby się osiągnąć w trasie spalanie deklarowane przez producenta. Zresztą nie od dziś wiadomo, że hybrydy stworzone zostały głównie do użytkowania w mieście - a przynajmniej tam ukazują swoje największe atuty, czyli małe spalanie.
Parametry silnika elektrycznego są bardzo dobrze dobrane do samochodu. Przyspieszenie jest płynne i liniowe. Wszystko dzięki wysokiej mocy i momentowi obrotowemu oraz względnie niskiej masie samochodu, która wynosi ok. 1500 kg. Jak na gabaryt samochodu, zastosowane wyposażenie, 2 silniki, całą masę elektroniki sterującej praktycznie wszystkim, to uważam, że jest to bardzo dobry wynik. Niska masa i umiarkowany apetyt na paliwo to jednak nie jedyne atuty, którymi może pochwalić się Qashqai. Samochód jest żwawy, elastyczny a moc jest dostępna w każdym zakresie obrotów - co możecie zobaczyć na poniższych filmach. Przyspieszenie 0-100 km/h wg producenta zajmuje Qashqaiowi 7,9 e-Power sekundy. Prędkość maksymalna auta to 170 km/h.
Silnik spalinowy jest to jednostka 3cylindrowa, która dysponuje bardzo przyzwoitymi parametrami. Silnik ten jest generatorem energii, który służy do ładowania akumulatora, ale również może bezpośrednio zasilać silnik elektryczny - wszystko w zależności od zapotrzebowania na prąd. Pracuje cicho i podczas jazdy jest praktycznie niesłyszalny. Aby osiągnąć wysoką kulturę pracy oraz zmniejszyć zużycie paliwa, w silniku zastosowano system zmiany stopnia sprężania (VC-T). Silnik przypomina o swojej obecności na postoju czasami hmmm terkocząc?
Całe sterowanie i żonglowanie pracą silników, ładowaniem niewielkiego akumulatora (2,1 kWh brutto, 1,97 netto), odzyskiwaniem energii odbywa się w sposób automatyczny. Kierowca informowany jest jedynie o aktualnym stanie na wyświetlaczu przed oczami.
Jak pisałem wcześniej, samochód prowadzi się bardzo dobre, żałować jedynie można, że Nissan nie zdecydował się w wersji e-Power zastosować napędu na wszystkie koła. Jeżeli zatem zależy nam na napędzie AWD, to musimy wzrok skierować ku miękkiej hybrydzie (MHEV) lub większemu modelowi X-Trail.

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Wspomnę jeszcze, że do wyboru mamy 3 tryby pracy jednostki napędowej: ECO, Standard oraz Sport. Różnica między trybami jest zauważalna. Samochód w trybie ECO działa ospale (ale tak też ma działać), natomiast w trybie Sport praca jest zdecydowanie szybsza.
Skorzystać możemy także z trybu zero emisyjnego (EV), który możemy załączyć przyciskiem na tunelu środkowym. Z racji małej pojemności akumulatora, w trybie tym możemy przejechać ok. 3 km.
Kolejna opcja, z której może skorzystać kierowca to e-Pedal Step. e-Pedal, to system umożliwiający przyspieszanie i hamowanie używając wyłącznie jednego pedału, gazu. Naciskając pedał przyspieszamy, natomiast w momencie delikatnego puszczania, samochód zaczyna stopniowo zwalniać. W przypadku Qashqaia samochód jednak nie zwolni do zera, a do prędkości ok. 10 km/h.
Hamując bądź odpuszczając gaz odzyskujemy energię i w ten sposób ładujemy akumulator, czyli korzystamy z tzw. rekuperacji.
Po czym można poznać Qashqaia e-Power?

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Producent postanowił wprowadzić jedynie subtelne zmiany dla flagowej odmiany modelu. Qashqaia napędzanego prądem rozpoznany po zmienionej atrapie chłodnicy (dołożona poprzeczna listwa w górnej części), jak również po emblematach na bokach oraz na tylnej klapie.
Nowoczesny na zewnątrz, a co skrywa pod karoserią?

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Wykończenie wnętrza podąża za resztą i jest na wysokim poziomie. Użyte materiały są dobrej jakości, a częściowe obszycie skórą ekologiczną deski rozdzielczej oraz tunelu środkowego przywodzi na myśl samochody z wyższego segmentu.
Qashqaiem wygodnie będą podróżować 4 osoby. Nie oznacza to, że do samochodu nie zmieścimy piątej osoby. Oczywiście dla niej również znajdzie się miejsce, jednak ucierpi na tym komfort pasażerów tylnej kanapy. Niemniej fotele są wygodne i nie męczą nawet na dłuższej trasie. Ustawienie odpowiedniej pozycji (w przypadku testowanej wersji Tekna, fotel kierowcy regulowany był elektrycznie) również nie sprawia problemu.
Nie sposób jest wymienić wszystkie systemy bezpieczeństwa, w które wyposażony jest Nissan. Mógłbym Was w tym miejscu zasypać mądrymi skrótami tychże systemów, ale pozwólcie, że wspomnę tylko o kilku. Z racji testu, który odbywał się głównie w trasie, do gustu przypadł mi przede wszystkim aktywny tempomat, który utrzymuje zadaną prędkość jednocześnie monitorując sytuację dookoła i w razie potrzeby zahamuje, a następnie ponownie przyspieszy do wskazanej wartości. Na tym samym systemie oparta jest funkcja awaryjnego hamowania z wykrywaniem pieszych, rowerzystów, a także zagrożeń na skrzyżowaniach. Funkcja awaryjnego hamowania dostępna jest również podczas cofania. Parkowanie ułatwia inteligentny system kamer 360 stopni, który wyświetla obraz na ekranie centralnym. Światła zarówno przednie, jak i tylne wykonane w technologii LED. System rozpoznawania znaków drogowych (TSR) działa bez zarzutu.
Warto wiedzieć, że większość systemów bezpieczeństwa dostępna jest już w najniższych opcjach wyposażenia, co wskazuje, że Nissan mocno postawił na bezpieczeństwo nowego Qashqaia - Samochód uzyskał 5 gwiazdek w teście Euro NCAP.
We wnętrzu nie brakuje nowości. Qashqaia wyposażono w 2, a nawet 3 duże wyświetlacze. Analogowe zegary zastąpił ich cyfrowy odpowiednik. Przed oczami mamy duży wyświetlacz LCD TFT o średnicy 12,3". Wyświetlacz możemy konfigurować na kilka sposobów, jak również możemy na nim zobaczyć najważniejsze informacje, parametry, ustawienia samochodu czy choćby nawet nawigację.
Ekran tej samej średnicy (12,3 cala) oraz wykonany w tej samej technologii znajdziemy również na desce rozdzielczej. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z ekranem dotykowym. Nowy wyświetlacz jest częścią systemu multimedialnego NissanConnect. O ile nie podobał mi się 8" ekran poprzedniej generacji, tak ten, który zastosowano w Qashqaiu e-Power (oraz dla pozostałych w opcji wyposażenia N-Connecta i wyższych) przypadł mi do gustu. Dotyk działa bardzo dobrze, interfejs jest ciekawy, wszystkie wyświetlane informacje są czytelne, a ekran się nie "palcuje".
Do dyspozycji przed oczami kierowcy mamy również duży (10,8" - jeden z większych w klasie) wyświetlacz Head-Up, który także możemy ustawić na kilka sposobów i wedle własnych upodobań. Możemy ustawić jego kontrast, jak i położenie. "Z szyby" możemy odczytać m.in. takie informacje jak: aktualną prędkość, wskazówki nawigacji, ustawienia aktywnego tempomatu, prędkość zadaną na tempomacie czy znaki drogowe - ograniczenia prędkości.

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Na każdym z powyższych ekranów można wyświetlić nawigację, która zasługuje na duży plus. Mapy i wskazówki są czytelne, nawigacja się nie gubi. W przypadku zjechania z wyznaczonej trasy, szybko przeliczy i zaprezentuje nowa drogę. Na bieżąco analizuje ruch i podpowiada altenatywne trasy.
We wnętrzu nie zabrakło innych udogodnień. Gruba podgrzewana wielofunkcyjna kierownica, podgrzewana przednia szyba czy też podgrzewane fotele są bardzo dużym atutem, które docenimy podczas użytkowania samochodu, szczególnie zimą. Duże okno dachowe z elektrycznie sterowaną roletą, system bezkluczykowy i-KEY, ładowarka indukcyjna, 2-strefowa klimatyzacja, otwieranie bagażnika z pilota i łatwo dostępny Isofix w dwóch zewnętrznych siedzeniach tylnej kanapy, to kolejne atuty, którymi może pochwalić się Qashqai aby ułatwić i uprzyjemnić użytkowanie. System audio BOSE gra bardzo dobrze i czysto.
Na szczególną uwagę zasługuje wyciszenie wnętrza. Po pierwsze sam samochód jest dobrze wyciszony. Po drugie samochód napędzany jest silnikiem elektrycznym - przypominam, że silnik spalinowy odgrywa rolę tylko generatora prądu dla akumulatora i zazwyczaj działa na niskich obrotach. To najwidoczniej nie wystarczyło Nissanowi, ponieważ zastosowano jeszcze funkcję Active Noise Cancelling (ANC), która zbiera i analizuje dźwięki z otoczenia, a następnie poprzez system audio emituje dźwięki o przeciwnej fazie częstotliwości. Efekt jest piorunujący, ponieważ dzięki tym zabiegom, wewnątrz samochodu panuje zadziwiająca cisza - nawet przy wyższych prędkościach.
Nikogo chyba nie zdziwi, że Nissan zapewnia także system komunikacji poprzez Android Auto oraz Apple CayPlay. Ponadto instalując na telefonie aplikację NissanConnect Services uzyskujemy zdalny dostęp do informacji o samochodzie oraz jego funkcji. Z poziomu telefonu, tabletu bądź komputera, możemy m.in. zlokalizować nasz samochód, zdalnie włączyć klakson bądź światła, zamknąć lub otworzyć drzwi czy ustawić klimatyzację na ulubioną temperaturę. Poprzez aplikację możemy także zarządzać kontrolą prędkości i otrzymywać alerty o jej przekroczeniu, ustawić alert czasowy, w którym samochód może być wykorzystywany oraz alert obszarowy. Sprawdzimy również stan techniczny samochodu i historię przejechanych tras.
Czy warto wziąć zatem pod uwagę nowego Qashqaia?

fot. Marcin Kitlas / PCWorld.pl
Oczywiście! Do czynienia mamy z graczem, który bezapelacyjnie ma ugruntowaną pozycję na rynku i zawszę należał do najchętniej kupowanych aut w klasie. Dodatkowo cieszy się również opinią bezawaryjnego samochodu.
Ceny modelu zaczynają się od 136 500 zł brutto. Aktualnie wybierać możemy spośród 4 wersji wyposażenia: Acenta, N-Connecta, Tekna oraz Tekna+, przy czym Qashqai e-Power dostępny jest w trzech najwyższych wersjach i jego ceny zaczynają się od kwoty 176 200 zł. Za najdroższą wersję musimy zapłacić 200 750 zł, ale w zamian otrzymujemy samochód z hybryda szeregową wyposażoną "pod kurek". Za testowany przeze mnie egzemplarz w opcji wyposażenia Tekna trzeba aktualnie zapłacić 192 950 zł.
Czy w takim razie warto zamiast miękkiej hybrydy (MHEV) wybrać wersję z hybrydą szeregową? Bez zastanowienia! e-Power to innowacyjne rozwiązanie, które wyróżnia się na tle konkurencji. Rozwiązanie łączy ze sobą to co najlepsze z dwóch światów motoryzacji:
- cechy pojazdu elektrycznego: oszczędny, cichy, płynne przyspieszenie
- cechy pojazdu spalinowego: zasięg
Różnica w cenie między dwoma rozwiązaniami wynosi ok. 15 000 zł. Zważywszy na zastosowaną technologię oraz możliwości, uważam to za adekwatną dopłatę.
Tanio nie jest, ale jak mawia powszechnie głoszone ostatnio hasło "tanio to już było" oraz biorąc pod uwagę sytuacja na rynku motoryzacyjnym, którą aktualnie obserwujemy, warto przy kupnie nowego samochodu zapoznać się z ofertą Nissana Qashqai e-Power!