Samsung Electronics SCX-4300

Uważny obserwator dostrzeże zdumiewające podobieństwo tego modelu Xeroksa do kombajnów pochodzących z fabryk Samsunga. I będzie miał rację. Już od kilku lat Xerox, specjalizujący się raczej w bardziej zaawansowanych konstrukcjach, uzupełnia swoją ofertę o tańsze modele budowane przez Koreańczyków. W tym wypadku chodzi o przemianowanego SCX-4824, nieco wolniejszego (24 str./min) i tańszego kuzyna naszego lidera w kategorii ekonomicznej, modelu SCX-4828.

Pokrewieństwo jest dalsze niż można przypuszczać. Nieco tylko wolniejsza drukarka ma jednak znacznie niższą obciążalność i mieści mniejsze pojemniki z tonerem. Z tego powodu ekonomia drukowania nie przedstawia się tak korzystnie. Dziewięć groszy za stronę to raczej średni wynik. Gorsze wrażenie sprawia podajnik papieru, w którym blokowały się kartki drukowane po drugiej stronie. Wbudowano mniej RAM-u i słabszy procesor, a ponieważ to on się zajmuje interpretacją poleceń wydanych w PCL-u lub Postscripcie - wolniejsze jest nie tylko drukowanie stron prostych, ale dodatkowo wydłuża się obróbka bardziej skomplikowanej grafiki. Pomimo tego Phaser 3200MFP kwalifikuje się do grupy najszybciej drukujących.

Inny jest także skaner, pozornie gorszy, bo dysponujący tylko rozdzielczością 600 dpi jednak w teście okazał się lepszy i to aż pod trzema względami: szybkości, odwzorowania kolorów i rozpoznawania tekstu. To ostatnie jest zasługą FineReadera, najlepszego programu do rozpoznawania tekstu, którego żałuje Samsung a oferuje Xerox. Pomimo tej przewagi także zespół skanujący 3200MFP, nawet biorąc pod uwagę automatyczny podajnik dokumentów, nie zebrał najlepszych ocen.

Jakość druku ma cechy charakterystyczne dla Samsunga. Najlepiej wypada klasyczny tekst. Czerń jest głęboka, czcionki wyraźne i nie postrzępione, niestety większe powierzchnie pokryte są nierównomiernie. Cienie wypadają lepiej, za to szczegóły gorzej, niż w Samsungu SCX-4828.