Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Co się stanie, gdy producent sieci VPN równocześnie zabiera się za ochronę systemu przed wirusami? Sprawdziliśmy to w praktyce.

Zalety:

  • VPN bez limitu + antywirus
  • przyjazny, prosty interfejs
  • alerty online
  • dostęp do serwerów na całym świecie

Wady:

  • wyszukiwarka mogłaby być bardziej dopracowana
  • ochrona dokumentów nie działa w PL

Wszyscy z pewnością znają lub kojarzą Surfshark - to sieć VPN, będąca stałą pozycją w rankingach najlepszych rozwiązań tego typu dla Windows, macOS, Linuxa oraz urządzeń mobilnych. Niedawno wprowadzono do niej szerszy zakres usług - do bezpiecznej sieci prywatnej doszedł także antywirus oraz funkcje Alert i Search. Czy są równie dobre jak VPN? Sprawdzamy.

Surfshark One - logowanie i ustawienia

Aby skorzystać z możliwości Surfshark One, niezbędne jest stworzenie konta sieci VPN, a to następuje po wybraniu planu. Dostępne są trzy: na miesiąc, na rok oraz na dwa lata. Ceny wnoszą odpowiednio: 62,49 zł, (promocyjnie) 10,79 zł oraz 17,29 zł. Wszystkie możliwości znajdziesz na tej stronie.

Po zalogowaniu się na konto widzimy bardzo przejrzysty interfejs użytkownika, gdzie po lewej stronie znajduje się dostęp do poszczególnych usług, a pośrodku rozwiązania dla każdego systemu operacyjnego oraz wszystkich popularnych przeglądarek. Plik instalacyjny dla systemów Windows liczy sobie 54,8 MB, więc jego pobranie zajmuje dosłownie kilka chwil. Co ciekawe - nie "gryzie" się z innym antywirusem. Podczas instalacji miałem uruchomiony Bitdefender - nie pojawiły się żadne informacje o konieczności jego wyłączenia w celu zainstalowania ochrony Surfshark.

Po udanym zainstalowaniu ochrony od Surfshark możemy ustawić domyślne rozwiązania, jak na przykład automatyczne łączenie z VPN czy znajdowanie najmniej obciążonych serwerów. To bardzo wygodne rozwiązanie zwłaszcza, jeśli zaliczasz się do osób, które chcą mieć wszystko podane "na tacy" i nie zawracać sobie głowy wprowadzaniem samodzielnych ustawień.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

W przypadku aktywacji samego antywirusa czeka nas niespodzianka - pod warunkiem, że mamy inny program tego typu w systemie. Musimy odinstalować używany dotąd. Nie jest to jednak wina programu, ale samego Windowsa, który oprócz Defendera pozwala tylko na używanie jednego antywirusa. Gdy wykonamy ten krok, rozpoczyna się pobieranie właściwych plików antywirusowych.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Po instalacji możemy - tak, dla pewności - przeprowadzić pierwsze skanowanie.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Antywirus monitoruje ruch sieciowy w czasie rzeczywistym, dzięki czemu użytkownik ma zabezpieczenie podczas odwiedzania stron, pobierania plików czy też innych czynności (np. oglądania streamingów). Można także w dowolnym momencie nakazać mu przeskanowanie twardego dysku (lub pamięci - w przypadku smartfonów) w celu znalezienia szkodników, które znalazły się na nim przed pojawieniem ochrony Surfshark. W przypadku wykrycia szkodnika zostaje on niezwłocznie usunięty. Wygodnym rozwiązaniem jest możliwość ustawienia harmonogramu skanowania - dzięki temu można regularnie zadbać o "higienę" urządzenia, bez konieczności pamiętania o tym.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Co ciekawe, mój komputer został przez Surfshark nazwany jak... płyta główna. Można jednak zmienić w dowolnej chwili nazwę urządzenia na liście, tworząc bardziej przyjazną, np. "komputer salon", "smartfon Ewy" itp.

Skuteczność ochrony podkreśla certyfikat prestiżowego serwisu Virus Bulletin. Po przetestowaniu Surfsharka na wszystkie możliwe sposoby okazało się, że wykrywa 100% zagrożeń malware, a równocześnie ani razu nie podniósł fałszywego alarmu. Czyli można postawić go na tej samej półce, co najlepsze wyspecjalizowane programy antywirusowe dostępne na rynku. Brawo!

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Surfshark Alert - ochrona danych wrażliwych

Jedną z nowości, jakie znajdziesz w pakiecie Surfshark One, jest Alert. To opcja umożliwiająca zadbanie o dane osobowe, a konkretnie - pozwala monitorować, czy przypadkiem nie trafiły one w niepowołane ręce. Jak to działa? W prosty sposób, co zresztą wyjaśnione jest dokładnie na stronie producenta: Gdy Twój adres e-mail pojawi się w upublicznionych bazach danych, natychmiast Cię o tym powiadomimy. Dzięki temu będziesz w stanie błyskawicznie zareagować na wszelkie naruszenia. W miarę możliwości będzie podana także liczba wykrytych przechwyceń haseł. Ale niech Alert nie kojarzy się tylko z pocztą e-mail czy serwisami internetowymi.

Dzięki tej opcji monitorowane jest również bezpieczeństwo kart kredytowych oraz dowodów tożsamości. Do uruchomienia alertu wymagane jest włączenie w Surfshark uwierzytelniania dwuskładnikowego - ale uwaga, wówczas następuje wylogowanie z tej usługi na wszystkich urządzeniach, których się używa, więc nie polecam robić tego podczas korzystania z VPN. Można wybrać metodę zabezpieczenia - aplikację (jak Duo Mobile czy Google Authenticator) lub otrzymywanie kodów na skrzynkę e-mail.

Po aktywacji usługi wybierasz adres e-mail, który ma być sprawdzony, ponownie musisz zweryfikować (kodem lub aplikacją) swoją tożsamości, a gdy wszystko gotowe, mechanizmy Surfsharka sprawdzają, czy dane dotyczące adresu nie wylądowały gdzieś w sieci.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Na testowanym adresie e-mail w pracy okazało się, że nic złego nie nastąpiło.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Adresy e-mail do monitorowania można dodać w dowolnej chwili. Oczywiście każdy wymaga weryfikacji. Podobnie jak sprawdzanie e-mail działa również skanowanie informacji dotyczących kart kredytowych (tu wpisujemy ich numery) i dowodów tożsamości (z czego nie skorzystamy, gdyż póki co obsługiwane są trzy kraje: USA, Bułgaria oraz Litwa). W ustawieniach Alertu można wybrać, na który adres e-mail będą przychodzić powiadomienia dotyczące wycieku danych oraz jak często ma to nastąpić.

Surfshark Search

Korzystasz z wyszukiwarki Google lub Bing? Nie jest tajemnicą, że zbierają one dane i rejestrują aktywność użytkownika. Search obiecuje najwyższy poziom anonimowości - żadnego rejestrowania słów wpisywanych do przeglądarki, gromadzenia logów itp. Wyszukiwarka jest minimalistyczna, jednak co ważne, umożliwia wyświetlanie w wynikach obrazów i materiałów wideo.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Porównałem wyniki na kilku próbkach, m.in wpisując frazę Huawei GT 3 Pro - wyniki w Google oraz Search były na pierwszej stronie niemal identyczne, choć miały odmienną kolejność. Poniżej przykład - na górze Google, na dole - Surfshark.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Surfshark - VPN

No i dochodzimy w końcu do najważniejszego, czyli bezpiecznej sieci wirtualnej. To "koronna dyscyplina" Surfshark, więc nie spodziewałem się przed testem jakichkolwiek problemów. Po uruchomieniu aplikacji wybieramy jeden z wielu serwerów rozsianych po świecie, aby poprzez niego wychodził od nas ruch internetowy. Zdecydowałem się na amerykańskie Detroit, aby zobaczyć, czy bez problemów wejdę na tamtejszy Netflix.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

I problemu nie było - uzyskałem dostęp do głównej strony. Jeśli myślisz, że możesz tak zrobić za pomocą używanej przez siebie przeglądarki, spróbuj połączyć się z adresem "netflix.com". Nastąpi automatyczne przekierowanie na polskojęzyczną wersję platformy i nie da się tego ominąć lub uniknąć. Ale gdy serwer Netflixa myśli, że jesteś w USA...

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Mógłbym wymienić całą listę witryn, które dzięki temu obejrzałem, jednak szkoda na to czasu. Surfshark funkcjonuje świetnie w każdej sytuacji i dzięki niemu ma się dostęp do całego internetu - bez cenzury i geolokalizacji. A ponieważ równocześnie działa antywirus, niezależnie od tego, na jaką stronę wejdziesz, możesz czuć się w pełni bezpiecznie. Ale dodam jeszcze dwie obserwacje. Pierwsza - strony internetowe otwierają się w większości bez żadnych poślizgów, czasem jednak niektóre nieco wolniej. Nie może to jednak dziwić, biorąc pod uwagę "okrężny" ruch, jaki odbywa się dzięki VPN.

Rzecz druga - brak limitu transferu danych. Na rynku są obecnie programy antywirusowe oferujące VPN w pakiecie, jednak mają one limity. Dzięki Surfshark zyskujesz solidną ochronę, a równocześnie masz nieograniczony dostęp do treści. Używasz łącza ile i kiedy chcesz, nie oglądając się na jakiekolwiek ograniczenia.

Surfshark One - podsumowanie

Surfshark One to niespodziewane, bardzo miłe zaskoczenie. Świetny VPN i wydajny antywirus, wysoki poziom ochrony przed zagrożeniami online, a do tego dodatkowe funkcje - jak np. omówiony wyżej Alert. I to wszystko w jednym, bardzo przystępnym cenowo pakiecie. Jeśli myślisz o antywirusie i VPN, po co płacić podwójnie, skoro możesz mieć wszystko od jednego dostawcy w dobrej cenie? I to właśnie z tych powodów propozycja Surfshark jest godna polecenia dla każdego.

Surfshark One: jak wypada antywirus i VPN w jednym? [RECENZJA]

Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: