TP-LINK TL-WR1043ND
-
- 21.12.2010, godz. 17:50
Modele TP-LINK-a zasługują na uwagę nie tylko z powodu niskiej ceny. Niektóre z nich potrafią łączyć tę cechę z interesującymi rozwiązaniami technicznymi. Przykładu dostarcza model TL-WR741ND, w którym rozszerzono możliwości naszego laureata nagrody za opłacalność WR740N o funkcje WDS...
To tryb, w którym można zsynchronizować pracę kilka punktów dostępowych w celu powiększenia zasięgu oddziaływania.. Poza tym jest reprezentantem nowego, oszczędnościowego rozwinięcia niedawno ratyfikowanej „Enki”. Nowinka zwana LiteN ma większość cech pełnego standardu. Najbardziej widoczne oszczędności objęły system antenowy. Została tylko jedna i w efekcie zmniejszył się maksymalny transfer przez łącze radiowe do 150 megabitów na sekundę. Nowy substandard okazał się bardzo pomocny przy redukcjach kosztów produkcji.
Urządzenie ma jedną stałą antenę, cztery gniazdka RJ-45 do sieci wewnętrznej i jedno do Internetu oraz reset, bardzo pożyteczny do przywrócenia ustawień fabrycznych w wypadku zapomnienia hasła. Na przeciwległej ściance są kontrolki rutera oraz przycisk oznaczony QSS. To marketingowe hasło producenta. Uruchamia on proces automatycznej instalacji bardzo podobny do standardowego WPS. Można się posłużyć PIN-em lub przyciskiem (PBC). Ruter oferuje komplet szyfrowań, a zapora rozbudowaną kontrolę dostępu z rodzicielską włącznie. Z ciekawszych mamy możliwość ograniczenia transferów, inspekcję pakietów, komplet opcji VPN, ochronę przed atakiem DoS i powodziami. Dostępny jest także wirtualny serwer, strefa zdemilitaryzowana czy UPnP. Można też liczyć na otrzymywanie logów na skrzynkę pocztową.
Wyniki testów WR741ND i 740N są bardzo podobne. Kopiowanie plików przebiega w tempie około 70 Mb/s. Pakiety TCP transferowały się w tempie 28, a UDP – 17 megabitów na sekundę. To są najsłabsze wyniki wśród „lekkich enek” ale lepsze od niektórych „pełnych”. Ten dziwny efekt jest wynikiem stabilnej pracy mniej obciążonych jednoantenowców.