Test Intel Core i9 11900K oraz i5 11600K – jak wypada premiera Rocket Lake?
-
- 30.03.2021, godz. 15:00
Prezentując w styczniu naszą nową platformę testową, wspominaliśmy o obawach, jakie mamy w stosunku do 11 odsłony procesorów z rodziny Core. Czy były one słuszne? Czy być może całkowicie się myliliśmy? Mamy zamiar to sprawdzić! W związku z tym przygotowaliśmy dla Was premierowy test nowych układów Intela.
Zalety:
- Duży wzrost wydajności
- Wsparcie PCIe 4 generacji
- Wydajność IGPU
- i5 11600K stosunek wydajność/cena
Wady:
- Po raz kolejny 14 nm
- Brak poprawy pod względem energooszczędności i temperatur
- Ograniczenie GEAR1 do 1800 MHz
- Ostatnia generacja na LGA1200
- Dwa rdzenie mniej w i9
- Wysoka cena i9 11900k

Zapowiedzi, które do nas docierały przed premierą, zapewniały, że Intel planuje odzyskać tytuł najwydajniejszego procesora do gier, który został mu odebrany przez AMD podczas premiery procesorów z rodziny ZEN 3. Czy to się udało? Przekonajmy się!

W nasze ręce trafiły dwa nowe procesory od „niebieskich”. Topowy model i9 11900K oraz i5 11600K. Do testów otrzymaliśmy też płytę główną od Asusa. Model Maximus XIII Hero został wyposażony w najnowszy chipset Intela Z590, zapewniający pełne wsparcie dla magistrali PCIe 4 generacji (oczywiście tylko w parze z nowymi CPU Intela). Czternastofazowa sekcja zasilania zapewnia stabilne napięcia przy pełnym obciążeniu, nawet po podkręcaniu procesora. Na płycie głównej znajdziemy 3 sloty PCIe, z czego dwa zgodne z obsługą multiGPU z prędkościami x8 oraz 4 sloty M.2 dla dysków twardych. Do komunikacji mamy zarówno Wi-Fi 6E, jak i dwie przewodowe karty w standardzie 2,5GB - wszystko oparte na układach Intela. Do tego znajdziemy 2 złącza Thunderbolt w najnowszej czwartej już odsłonie. Wszystko to zapewnia swobodną rozbudowę. Płyta jest kompatybilna z obecnymi na rynku procesorami z 10 generacji. Jednak jej pełen potencjał osiągniemy z debiutującą 11 generacją.
Zobacz również:
Architektura, specyfikacja oraz ceny
Premiera będzie dotyczyć 19 nowych modeli procesorów należących do serii i9, i7 oraz i5. Nie doczekamy się za to nowych procesor i3 oraz Pentium Gold. Te tańsze modele dalej będą budowane w oparciu o poprzednią architekturę - Comet Lake. Warto zaznaczyć, że Intel nie rezygnuje z postfiksa w nazewnictwie swoich modeli. Literą „K” oznakowane są egzemplarze z odblokowanym mnożnikiem. Modele nieposiadające zintegrowanego układu graficznego oznakowywane są literą „F”. Wszystkie procesory obsługują technologię Hyper-Threading.
Pełna tabela nowych modeli prezentuje się następująco:

Jedyną różnicą pomiędzy procesorami i9 a i7 jest to, że te pierwsze wyposażone są w technologię THERMAL VELOCITY BOOST. Podbija ona maksymalne zegary zarówno dla pojedynczego, jak i wielu rdzeni. Obie serie wyposażone są w 8 rdzeni oraz 16 wątków. Patrząc po deklarowanych maksymalnych zegarach, domyślamy się, że w przypadku i9, możemy liczyć na krzem lepszej jakości - choć te spekulacje zweryfikuje czas. Podobnie jak w przypadku 10 generacji, procesory z rodziny i5 wyposażone są w 6 rdzeni i dzięki HT obsługują 12 wątków wykonawczych. Pobór mocy podany w tabeli odpowiada ustawieniu PL1. PL2 dalej bez zmian wynosi 250 W. Czas utrzymania zegara określany jako TAU, dla i9, także pozostał bez zmian i wynosi 56 sekund.
Procesory Rocket Lake dalej produkowane są z wykorzystaniem 14 nm procesu technologicznego. Tym razem nie zobaczymy znaczących różnic, jeżeli chodzi o maksymalne zegary, w stosunku do poprzedników. Wzrost wydajności ma wynikać z całkowicie nowej architektury jądra procesora. Według wewnętrznych testów Intela różnica przy tym samym zegarze ma wynosić nawet 19%. W końcu, po latach, Intel porzuca dopracowywaną architekturę z 6 generacji z rodziny Skylake, przechodząc na Cypress Cove, znaną wcześniej z rozwiązań w mobilnych. Mimo że nowy i9 posiada 2 rdzenie mniej od swojego poprzednika, to sam rozmiar krzemowego jądra jest o ponad 30% większy. Wszystkie procesory Rocket Lake mają do dyspozycji 20 linii PCIe 4 generacji. Dodatkowe 24 linie są dostępne przez chipset, ale pracują one w standardzie 3.0.

Złą wiadomością jest podwyżka cen najwyższych modeli, przez co i9 11900K kosztuje o 40 dol. więcej niż 10900K. Nowe i7 są droższe o 15 dol., ale za to miłym zaskoczeniem jest wycena i5 11600K, który jest o 10 dol. tańszy od poprzednika. Czyżby Intel chciał powojować z AMD . Oczywiście mówimy o cenach hurtowych, przy zakupie 1000 sztuk - te detaliczne będą zgoła inne.
Kontroler pamięci
Kolejną nowością w procesorach Intela jest możliwość wyboru trybu pracy dla zegara zintegrowanego z procesor kontrolera pamięci - GEAR1 oraz GEAR2. W pierwszym trybie mówimy o pracy synchronicznej, czyli częstotliwość pracy modułów DDR4 jest równa tej, z którą pracuje kontroler pamięci. W drugim przypadku działa on w trybie asynchronicznym, w proporcjach 1:2, czyli z połową prędkości pamięci RAM. Według oficjalnych informacji tryb GEAR1 dla pamięci DDR4 3200 MHz jest dostępny tylko dla i9. Pozostałe procesory dostają oficjalne wsparcie dla trybu synchronicznego do częstotliwości 2933 MHz. Nasze testy, zarówno na procesorze i5, jak i i9, pokazały, że nie ma problemu, aby uzyskać pełną synchronizację z pamięciami pracującymi na 3600 MHz.

Jest to dość niski zegar, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że pamięci DDR4 potrafią przekraczać wartości ponad 4 GHz bez większych problemów. Same różnice pomiędzy pracą w trybie GEAR1 a GEAR2 wahają się pomiędzy 2 a 4%.

Różnica pomiędzy działaniem w trybie synchronicznym a asynchronicznym zauważalna jest podczas testów w programie AIDA64, w opóźnieniach oraz prędkości osiąganej podczas kopiowania. Maleje jednak wraz ze wzrostem prędkości pamięci DDR4.

Podczas tych testów użyliśmy pamięci oparte na kościach Hynixa, Samsunga oraz Microna. Nie było żadnych problemów podczas pracy i komputer działał po wczytaniu profili XMP.
IGPU
Wraz z premierą procesorów 11 generacji otrzymaliśmy także nowy układ graficzny, INTEL UHD, bazujący na nowej architekturze Xe. W zależności od procesora możemy otrzymać wariant mocniejszy - wyposażony w 32 jednostki UE, oznakowany jako UHD 750 lub słabszy - UHD 730 wyposażony w 24 EU. Układ ten jest w stanie zapewnić 50% wzrost wydajności w stosunku do swojego poprzednika. Czy zatem, w oczekiwaniu na dostępność kart graficznych w sklepach, będzie można pograć na układzie zintegrowanym?
Nasze testy zarówno w benchmarkach syntetycznych, jak i w grach potwierdzają znaczący wzrost wydajności. Jednak dalej jest on niewystarczający, aby móc odpalać najnowsze tytuły. Za to, jeżeli gramy w gry strategiczne bądź starsze tytuły nie powinno to stanowić problemu.
Nowy procesor nowe chipsety
Stało się już standardem, że przy każdej premierze procesorów prezentowane są nowe chipsety i płyty główne zbudowane na ich bazie. Główną różnicą w stosunku do serii 400, poza pełnym i natywnym wsparciem dla PCIe 4 generacji, jest przywrócenie możliwości podkręcania pamięci DDR4 płyt niewyposażonych w chipset Z590. Tak więc kupując konstrukcję opartą na chipsecie B560 i H570, będziemy w stanie ustawić pamięci na wartości wyższe niż 2933 MHz czy 3200 MHz. Dodatkowo chipsety z serii 500 zapewnią wsparcie dla Wi-Fi 6E, 2,5 GB Ethernetu oraz Thunderbolt 4.

Podkręcanie i pobór prądu
Overclocking procesorów Cypress Cove nie różni się znacząco od swoich poprzedników. Możemy zdecydować, czy chcemy synchronizować wszystkie rdzenie, czy zmienić ich mnożniki dla trybu turbo. Sama płyta Asusa, wyposażona w tryb sztucznej inteligencji, podpowiada sugerowane napięcia do osiągnięcia założonych zegarów. Celem było uzyskanie osiągów podobnych do naszego redakcyjnego procesora - i9 10850K. Potrafi on pracować na pełnym obciążeniu z prędkością 5,1 GHz, ale podczas obciążenia tylko 4 rdzeni osiąga prędkość 5,3 GHz.
O ile osiągniecie 5,1 GHz na 11900K nie stanowiło problemu i wymagało napięcia 1,37 V, to już ustawienie 5,3 GHz dla 2 albo 3 rdzeni wymagało znacznego podbicia napięcia. Wspomniany tryb AI płyty podpowiada 1,52 V, co jest za wysokim napięciem nawet do testów.
I5 11600K również nie zachwycił nas swoimi osiągami pod względem OC. Udało nam się ustabilizować procesor na 5 GHz przy napięciu 1,39 V, czyli i tak dość sporym, którego nie radzilibyśmy stosować przy ustawieniach na co dzień.
Pobór mocy testowaliśmy podczas 10-minutowego testu Cinebench. Na wykresie zaznaczony jest maksymalny odczyt z watomierza, tak zwany peak.

Po 14 nm litografii nie można oczekiwać, że procesor nagle zacznie pobierać mniej prądu niż swój poprzednik. Nieznaczna różnica w poborze prądu pomiędzy nowym a starym CPU z serii i9 zaczyna być widoczna dopiero po podkręceniu, ale wynika ona z tego, że 11900K posiada dwa rdzenie mniej.
Platforma testowa i procedura
- PROCESOR: INTEL CORE i9 10850K, CORE i9 11900K, CORE i5 11600K
- PŁYTA GŁÓWNA: GIGABYTE Z490 MASTER, ASUS MAXIMUS XIII HERO
- RAM: PATRIOT BLACKOUT 3600 CL17
- DYSK: ADATA SX8200 1 TB, ADATA SU650 1 TB
- ZASILACZ: COOLER MASTER 750W GOLD
- CHŁODZENIE: custom LC 360 mm RAD
- KARTA GRAFICZNA: MSI RTX 3080 Suprim X 10 GB
W stosunku do poprzednich naszych testów zmianie uległ system chłodzenia procesora. Zastąpiliśmy chłodzenie powietrzne od Cooler Mastera, customowym chłodzeniem wodnym, opartym na chłodnicy 360 o grubości 28 mm. Jego wydajność nie powinna znacząco odbiegać od układów AIO zbudowanych na podobnej wielkości chłodnicy. Osiągnięte temperatury podczas obciążenia to: 65°C na niepodkręconym i9 11900k oraz 82°C po podkręceniu.
Karta graficzna tym razem to najmocniejsza wersja RTX 3080 od MSI, która została dodatkowo podkręcona tak, aby podczas testów jej zegar boost dla rdzenia wynosił 2070 MHz. Pamięci karty pracowały z prędkością 20 Gbps. Reszta platformy pozostała bez zmian.
Zdecydowaliśmy się testować nowe procesory z wyłączonymi limitami prądowymi w biosie, podobnie jak robiliśmy to podczas testów i9 10850K. Mamy świadomość, że zawyża to wyniki, ale obecnie każdy producent płyt głównych ma możliwość wyłączenia tej opcji, a niektórzy nawet przy jej włączeniu i tak zmieniają parametry pracy procesora, nie stosując się do wytycznych Intela.
Wyniki testów 2D
Z racji tego, że podczas testów nie posiadaliśmy i5 10600K oraz 8 rdzeniowego i7 10700K postanowiliśmy ich wyniki w testach 2D symulować, ustawiając w bios 10850K. Tak więc ustawiając odpowiednio tabelę zegarów turbo oraz wyłączając część rdzeni uzyskaliśmy wyniki, które powinny być zbliżone do oryginalnych procesorów.
Standardowo zaczynamy od testów w Cinebench - test, który zarówno sprawdza wydajność pojedynczego rdzenia, jak i bardzo dobrze skaluje się, gdy do dyspozycji ma ich więcej. Im nowsza wersja tego benchmarku, tym różnice są bardziej widoczne. Aż trudno uwierzyć w tak małe różnice pomiędzy i9 - zarówno w R15, jak i R20. Jest to przede wszystkim zasługa wzrostu wydajności pojedynczego rdzenia. Sam wynik 616 pkt w R20 potwierdza Intelowe deklaracje o 19% zysku na wydajności IPC.

Test Winrar, który zależny jest od prędkości pamięci ram oraz ilości rdzeni pokazuje już znaczące różnice pomiędzy testowanymi procesorami. 10 generacja wyraźnie wyprzedza nowe procesory Intela, co może być po części wynikiem wydajności samego kontrolera pamięci.

Testy kompresji plików w X264 Benchmark. I tu niespodzianka, niepodkręcony 11900k wygrywa z 10-rdzeniowym 10850K. Ustępuje mu dopiero po podkręceniu. Widzimy także bardzo dobrą wydajność procesora i5.

Podobne wyniki otrzymujemy przy bardziej obciążającym teście kompresji w programie Handbrake.
Wyniki Testów 3D Gry

Jedynym testem syntetycznym 3DMark niezależnym od procesora jest Port Royal, gdzie różnice są znikome i można je zaliczyć do błędu pomiarowego. Pozostałe testy pokazują, że sam wzrost IPC nie jest wystarczający, aby zniwelować różnice w rdzeniach pomiędzy i9. Nikt nie gra w 3DMark, przejdźmy zatem do realnych testów w bardziej znanych tytułach, które zostały przeprowadzone w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080).

Assasin’s Creed Vallhala - gra, która dość nierówno rozkłada obciążenie procesora. I choć pod względem minimalnych FPS wygrywa tutaj nowy i9, to w średnich FPS przegrywa ze swoim starszym odpowiednikiem. Obronną ręką wychodzi, o prawie połowę tańszy, i5 11600K.

W Watch Dogs Legion można powiedzieć, że wszystkie procesory robią takie same wyniki. Po raz kolejny i5 11600K dorównuje swoim droższym „braciom”. Najwyższe ustawienia oraz RT stanowią większe wyzwanie dla karty graficznej niż dla procesora.

W Far Cry 5 nawet niepodkręcony 11900K osiąga najlepsze rezultaty. Testy przeprowadzone na najwyższych ustawieniach.

W Counter Strike - jak widać gra pomimo swoich lat bardzo dobrze skaluje się z ilością rdzeni procesora. Nowe procesory nie mają szans dogonić 10850K. W celu uzyskania najwyższej ilości FPS testowaliśmy na ustawieniach LOW.

Podobną sytuację możemy zaobserwować w teście w Shadow of the Tomb Raider. O wyniku decyduje ilość rdzeni.

W GTA 5 sytuacja dalej bez zmian ilość rdzeni przed ich wydajnością.

Call of Duty Warzone - widoczne są małe różnice pomiędzy i9 choć zwycięsko wychodzi model starszy. Tutaj również testowaliśmy z ustawieniami najwyższymi.

Cyberpunk 2077 - testowaliśmy grę w najnowszym patchu 1.12. Ustawienia wysokie i z włączonym śledzeniem promieni, ale z wyłączonym DLSS, czyli wszystko, aby jak najmocniej obciążyć testowaną konfigurację. Spore zaskoczenie, ponieważ nowy i5 11600K osiąga lepsze rezultaty niż i9 10850K. Czyżby wszystkie gry przez nas testowane potrzebowały update, aby w pełni wykorzystać nowe procesory Intela? Czas pokaże.
Podsumowanie
Z racji tego, że testowaliśmy dwa procesory, podzielmy podsumowanie na dwie osobne części.
Intel Core i5 11600K - jak widać, 6 mocnych rdzeni wystarcza do domowej rozrywki nawet w najnowszych tytułach. Choć nie chcę bawić się we wróżbitę, to osobiście czuję, że stanie się on nowym numerem 1 w kategorii procesorów polecanych do gier, zwłaszcza jeżeli utrzyma się jego cena poniżej 1200 zł i nie będzie problemów z jego dostępnością.


Intel Core i9 11900K - choć w domowych warunkach 8-rdzeniowy procesor spokojnie da radę i zapewni spory zapas mocy, to nie można ignorować faktu, że w ponad połowie naszych testów okazał się wolniejszy od swojego starszego odpowiednika. Do tego wycena samego procesora też nie wypada zbyt korzystnie - 539 dol. przekłada się w Polsce na koszt ok. 2600 zł. To o ponad 600 zł drożej niż 10850K. W podobnej cenie można przecież kupić 12-rdzeniowego 5900X (o ile znajdziemy go w sklepie).

Procesory Intela z rodziny Rocket Lake to dobre produkty, który niestety wyszły o rok za późno. Jako następcy procesorów Coffe Lake, oferujących taką samą ilość rdzeni i utrzymując prezentowany wzrost wydajności, byłyby nutą optymizmu na przyszłość. Widać, że Intel chce odzyskać klientów, o czym świadczy: odblokowanie podkręcania pamięci na innych chipsetach niż Z, wsparcie dla PCIe 4 generacji oraz większa ilość linii PCIe w platformie konsumenckiej. Rynek zweryfikuje czy to wystarczy. Nie można jednak ignorować faktu, że jeszcze w tym roku planowana jest premiera procesorów z rodziny Alder Lake. Będą to pierwsze układy Intela dla komputerów stacjonarnych wyprodukowane w 10 nm litografii oraz ze wsparciem pamięci DDR5 i po raz kolejny z nowym socketem.