Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tradycja smartfonów fotograficznych sięga już wiele lat wstecz. Przez te lata mieliśmy kilka naprawdę świetnych propozycji, które na stałe zapisały się w pamięci entuzjastów. Dziś Vivo X80 Pro z dumą wkracza do tego grona.

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

W skrócie:

Vivo X80 Pro to smartfon zaskakujący w każdym aspekcie. Niezrównane możliwości fotograficzne idą tutaj w parze ze świetnym ekranem i świetną wydajnością. Jest to jeden z nielicznych telefonów, którym ciężko zarzucić przesadę w swoim marketingu.

Zalety:

  • Niezrównana jakość zdjęć i filmów
  • Tryb ZEISS pozwala na profesjonalne podejście do kolorów zdjęć
  • Świetnie skalibrowany i pięknie wyglądający wyświetlacz
  • Mocne podzespoły, bardzo dobra wydajność
  • Dźwięk z najwyższej półki, świetna jakość stereo
  • Szybkie ładowanie i 4700 mAh bateria to świetne połączenie nawet na najdłuższe dni pracy

Wady:

  • FunTouch OS ma trochę błędów
  • Telefon jest duży i niezbyt poręczny
  • Snapdragon 8 Gen 1 mocno się grzeje
  • Czytnik linii papilarnych miewa problemy
  • Brak wejścia na karty pamięci jest błędem w telefonie mającym służyć do fotografii i nagrywania filmów

Vivo nie króluje na polskim rynku - jest raczej outsiderem, chcącym trochę bardziej zamieszać u nas w kraju. Jednym z powodów tego zamieszania ma być nowiutki Vivo X80 Pro - smartfon za 5999 zł, który ma pobić całą konkurencję swoimi możliwościami fotograficznymi. Czy taki telefon od niezbyt znanej firmy naprawdę może się wybić? Sprawdzamy, czy smartfon obroni się wydajnością i możliwościami.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Specyfikacja techniczna

Vivo X80 Pro to telefon zupełnie bezkompromisowy, przedstawiciel tzw. ultraflagowców. W tej paczce mamy dostać wszystko, co mogłoby być nam potrzebne w telefonie - świetne podzespoły, ekran, niesamowite aparaty i nieskazitelna jakość wykonania.

Zobacz również:

  • Vivo X Fold 2 zadebiutował na rynku! Czy Galaxy Z Fold 4 ma się czego obawiać?

Vivo - przynajmniej na papierze - spełniło wszystkie te wymagania. Za sprawne działa nie telefonu odpowiada flagowy układ Snapdrgon 8 Gen 1, który wspierany jest przez 12 GB pamięci RAM. Do naszej dyspozycji producent oddaje też 256 GB pamięci wewnętrznej, jednak bez możliwości rozszerzenia jej za pomocą karty pamięci. To akurat decyzja dość kontrowersyjna, mając na uwadze fotograficzne i (szczególnie) filmowe zapędy tego modelu. Przy takim użytkowaniu nie tylko pamięć zapełnia się dość szybko, ale też warto mieć możliwość szybkiego zwolnienia jej, na przykład przez zmianę karty pamięci. Szkoda, że Vivo o tym nie pamiętało.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Telefon został też wyposażony w znakomity ekran. Jest to 6,78" panel Samsung E5, wykonany w technologii LTPO3 AMOLED. Może się on pochwalić dynamicznym skalowaniem częstotliwości odświeżania aż do 120 Hz, rozdzielczością 3200x1440 pikseli, a także wsparciem dla HDR10+ dzięki maksymalnej jasności 1500 nitów. W połączeniu ze świetnymi głośnikami stereo jest to idealny zestaw nie tylko do tworzenia treści, ale także do konsumowania ich. W małym wycięciu w ekranie znajduje się też 32 MP aparat do selfie.

Z tyłu znajdziemy jednak najważniejszy i najbardziej krzykliwy element telefonu - moduł aparatu. Smartfon ma z tyłu monumentalną wyspę, w której umieszczone zostały cztery niezwykle wszechstronne aparaty. Główny może pochwalić się 50 MP matrycą Samsung ISOCELL GNV, mamy też 48 MP szeroki kąt, 12 MP aparat portretowy i 8 MP zoom peryskopowy.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Wszystkie wspomagane są dedykowanym czipem V1+, odpowiedzialnym za przetwarzanie obrazu. Do tego współpraca z Zeiss, który nie tylko pomógł przy tworzeniu algorytmów przetwarzania obrazu, ale także specjalnej powłoki antyrefleksyjnej do obiektywów - ten telefon nie bez powodu chwali się swoimi możliwościami fotograficznymi.

Całego obrazu dopełnia jeszcze sekcja zasilania. Vivo X80 Pro został wyposażony w sporą baterię 4700 mAh, którą możemy doładować za pomocą ładowarki obsługującej Flash Charge 80W. Ponadto, dzięki dedykowanej ładowarce bezprzewodowej, możemy także korzystać z szybkiego ładowania bezstykowego 50 W. Smartfon oferuje też ładowanie zwrotne, dzięki któremu możemy uzupełnić baterię np. naszych słuchawek bez szukania dodatkowej ładowarki.

Procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1
Układ graficzny Adreno 730
Pamięć RAM 12 GB
Pamięć wbudowana 256 GB
Typ ekranu Dotykowy, LTPO3 AMOLED Samsung E5
Częstotliwość odświeżania ekranu 120 Hz
Przekątna ekranu 6,78"
Rozdzielczość ekranu 1440 x 3200
Zagęszczenie pikseli 518 ppi
Rozdzielczość aparatu - główny 50 MP Samsung GNV 1/1,31", f/1.57. Laserowy AF, OIS
Rozdzielczość aparatu - ultraszerokokątny 48 MP Sony IMX598 1/2", f/2.2. AF
Rozdzielczość aparatu - portretowy 12 MP Sony IMX663 1/2,93", f/1.85. Gimbal OIS, 2x zoom
Rozdzielczość aparatu - teleobiektyw 8 MP Hynix Hi847 1/4,4", f/3.4. OIS, AF, 5x zoom peryskopowy
Rozdzielczość aparatu - przód 32 MP 1/2,8", f/2.5, 24 mm (odpowiednik dla 35 mm)
Dodatkowe cechy aparatu Optyka Zeiss, pokrycie antyrefleksyjne Zeiss T*, Pixel-shift, flash LED, HDR, Panorama
Rozdzielczość nagrywania wideo 8K, 4K 30/60 FPS, 1080p 30/60 FPS, OIS, gyro-EIS, Gimbal-OIS, Zeiss Cinema Mode 1080p/24 FPS
Łączność 5G, Bluetooth 5.2, NFC, Wi-Fi 6
System nawigacji satelitarnej A-GPS, GLONASS, BDS, GALILEO, QZSS, NavIC
Złącza USB-C 3.1, USB OTG
Czytnik linii papilarnych Ultradźwiękowy czytnik w ekranie
Czujniki Akcelerometr, Czujnik swiatła, Czujnik zbliżenia, Żyroskop, Kompas
Ładowanie bezprzewodowe 50 W (z ładowarką producenta). Ładowanie zwrotne
Dual SIM Dual SIM - Obsługa dwóch kart SIM
System operacyjny Android 12, FunTouch OS
Dodatkowe informacje Wodoszczelność IP68
Typ baterii Litowo-jonowa
Pojemność baterii 4700 mAh
Kolor Czarny
Wysokość 164,6 mm
Szerokość 75,3 mm
Grubość 9,1 mm
Waga 215 g

Zawartość zestawu

Vivo X80 Pro dotarł do mnie w świetnie wyglądającym opakowaniu w kolorze gustownego granatu o teksturze podobnej do skóry. Z przodu dostajemy estetyczny, srebrny branding z modelem telefonu i informacją o współpracy z Zeiss. Z boku znów znajdziemy wytłoczony model telefonu, a na tyle opakowania znajduje się dość zwykle wyglądająca naklejka ze specyfikacją i innymi informacjami od producenta.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Tuż po otwarciu pudełka od razu zobaczymy główną atrakcję - telefon i jego aparaty, wraz z logiem firmy na opakowaniu obok. Szukając pod telefonem, znajdziemy dwa dodatkowe opakowania, a w nich kilka dodatków: szybka ładowarka 80 W z dedykowanym kablem, specjalne etui na telefon, zestaw instrukcji i co najciekawsze - słuchawki przewodowe.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Co więcej, na ekranie telefonu możemy też znaleźć specjalną folię ochronną wraz z informacją, że jej wymiana jest darmowa dla każdego użytkownika - wystarczy udać się do oficjalnego serwisu Vivo.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Trzeba przyznać, że cały zestaw jest nie tylko bardzo estetycznie zapakowany, ale też nadzwyczajnie kompletny jak na dzisiejsze flagowce. W opakowaniu dostajemy wszystko, co będzie nam niezbędne do działania - telefon, ładowarkę i kabel, ale też kilka bonusów - słuchawki, etui oraz folię na ekran. Vivo na szczęście nie poszło drogą oszczędzania kilku groszy kosztem łatwości użytkowania swoich nowych smartfonów przez klientów, a to należy zdecydowanie pochwalić.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Wygląd i jakość wykonania

Aktualnie na rynku mamy kilka interesujących flagowców, których design jest dla jednych wspaniały, dla innych - tragiczny. Czy to Pixel 6 Pro, czy Xiaomi 12S Ultra, czy wszystkie składane Samsungi - wiele osób je uwielbia, wiele też uważa, że wyglądają (z różnych względów) źle. Podobnie jest w przypadku designu Vivo X80 Pro.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Zacznijmy od tego kontrowersyjnego elementu, czyli modułu aparatów. Jest on, trudno to ukrywać, ogromny. Jednak nie sam jego ogrom może dziwić, a raczej rozmieszczenie kamer. Jest ono niesymetryczne i wygląda trochę, jakby ktoś je rozsypał i uznał, że w sumie skoro już tak leżą - mogą zostać.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Moduł aparatów został podzielony na dwie części - mniejsze wewnętrzne koło i większy szklany prostokąt, które łącznie zajmują około 1/3 tyłu urządzenia. W wewnętrznym kole odstaliśmy trzy kamery ułożone w trójkąt, obok których (też nie tworząc symetrycznego kwadratu) umieszczono logo Zeiss. Pod nimi, w większej, prostokątnej wyspie znalazł się dodatkowy aparat peryskopowy, a po prawej stronie - flash i kolejny branding Zeiss.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Muszę przyznać, że do tego elementu telefonu mam dość ambiwalentny stosunek. Rozumiem jego użytkowość - Vivo po prostu potrzebowało tyle miejsca aby zmieścić wszystkie aparaty i matryce. Wielkość wyspy działa też świetnie na ergonomię - przez to, że zajmuje całą szerokość telefonu, przy położeniu go na stole nie przechyla się tak, jak ma to miejsce w smartfonach z aparatami tylko po jednej stronie urządzenia. Z drugiej strony, szczególnie mając tak duży moduł, Vivo mogło pokusić się o więcej symetrii w rozmieszczeniu obiektywów, wyglądałoby to po prostu o wiele lepiej.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Jednak cała reszta smartfona to już tylko i wyłącznie plusy. Pozostały tył pokryty jest matowym, czarnym szkłem - wygląda to bardzo premium, sprawia też, że smartfon nie jest aż tak śliski. Ramki wykonane z wysokiej jakości aluminium. Po lewej stronie obudowa jest niezakłócona żadnymi wstawkami, po prawej zaś mamy trzy przyciski funkcyjne odpowiadające za poziom głośności oraz włączanie i wyłączanie ekranu. Przyciski są nieskazitelnie spasowane i mają miłe dla ucha, donośne kliknięcie.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Kolejną kwestią jest przód telefonu. Dostajemy tutaj ogromny, prawie 6,8" ekran z zakrzywionymi brzegami i minimalistyczną ramką, a także z małym wycięciem na środku, w którym umieszczono aparat 32 MP. Na górnej krawędzi znalazło się też miejsce dla głośnika do rozmów, który pełni też funkcję drugiego głośnika stereo.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Pozostałą jeszcze górna i dolna ramka telefonu. Na górze widzimy napis Professional Photography, mikrofon do redukcji szumów oraz blaster IR. Z kolei na dole został umieszczony główny głośnik, kolejny mikrofon, do tego tacka sim na dwie karty nano-SIM oraz, oczywiście, port USB-C 3.1.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Ogólnie telefon prezentuje się świetnie i w każdym calu bije od niego poczucie klasy premium - od ekranu, przez czarne, matowe szkło, aż do jakości wykonania i monstrualnych aparatów. Warto też zwrócić uwagę, że jest dość ciężki i przez swoje rozmiary może być trochę nieporęczny dla osób z małymi dłońmi. Jednak osoby lubiące większe smartfony bez wątpienia będą nim całkowicie zachwycone.

Wyświetlacz

Bardzo ciężko jest stworzyć telefon, który ma szczycić się swoimi możliwościami fotograficznymi oraz kinematograficznymi, bez połączenia go z wyśmienitym ekranem, który będzie w stanie pokazać wszystkie te stworzone zdjęcia i filmy. Na szczęście Vivo podołało temu zadaniu i w skrócie można powiedzieć, że ekran w najnowszym flagowcu firmy jest absolutnie zachwycający.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Za wyświetlanie treści odpowiada panel E5 od Samsunga, znany z innych flagowców różnych firm. Jest to wyświetlacz wykonany w technologii LTPO-3 AMOLED. Jego rozdzielczość to aż 3200x1440, może też pochwalić się dynamicznym skalowanie częstotliwości odświeżania w zakresie 10-120 Hz. Ponadto, jak przystało na AMOLED z najwyższej półki, osiąga aż 1500 nitów jasności chwilowej i ma certyfikację HDR10+.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Jednak jak Vivo poradziło sobie z kalibracją takiego wyświetlacza. Coż - jest świetnie. Do wyboru mamy trzy tryby kolorów - standardowy, profesjonalny oraz jasny. Tryb standardowy obsługuje kolory DCI-P3, profesjonalny - sRGP, a jasny jest typowym przesyconym trybem dla fanów kolorów podobnych do tych znanych z bajek dla dzieci.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Dla codziennego przyjmowania treści zdecydowanie najlepiej wygląda opcja profesjonalna - kolory są naturalne i nieprzesycone. Mamy też możliwość dostosowanie temperatury kolorów, jednak w trybach standardowym, jak i profesjonalnym, domyślna wartość jest idealnie dobrana.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Zmiana rozdzielczości ekranu

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Dopasowywanie kolorów ekranu

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Odświeżanie ekranu

Warto też wspomnieć o możliwościach dostosowywania ekranu. Vivo pozwala zarówno na zmianę rozdzielczości wyświetlacza, jak i częstotliwości odświeżania obrazu. Jeśli chodzi o rozdzielczość, mamy dwie opcje - 3200x1440 oraz 2400x1080. Ta pierwsza zagwarantuje nam zwiększone detale kosztem czasu pracy na baterii, z kolei druga pomoże nam utrzymać telefon z dala od gniazdka na dłużej.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Z kolei częstotliwość odświeżania ekranu możemy wybrać jako jedną z trzech opcji. Po pierwsze mamy tryb adaptacyjny, który dobiera odpowiednie odświeżanie obrazu do tego, co jest wyświetlane na ekranie. Druga opcja to stałe 60 klatek na sekundę, a trzecia - stałe 120 Hz. Warto trzymać się opcji adaptacyjnej - można dzięki niej zyskać więcej czasu działania telefonu bez podłączania do ładowania, a bardzo trudno odczuć jakiekolwiek różnice między tym wariantem a stałymi 120 Hz.

Wydajność

Za działanie Vivo X80 Pro odpowiedzialny jest procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1, który współpracuje z 12 GB RAMu. Jest to tegoroczny flagowy układ od Snapdragona (co prawda niedawno zastąpiony przez Snadragon 8+ Gen 1 na samym szczycie). Na papierze jest to świetny układ, jednak w praktyce okazuje się on jedynym większym niedociągnięciem tego telefonu - co gorsza dla Vivo, wcale nie z winy samego smartfona, ale właśnie czipu.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Zacznijmy jednak od pozytywów. X80 Pro w szczycie swoich możliwości jest telefonem, do którego nie mogę mieć zarzutów. Płynność działania jest z najwyższej półki, a zarówno benchmarki syntetyczne, jak i wymagające gry, nie pozostawiają wątpliwości, że jest to jeden z najmocniejszych smartfonów z Androidem na rynku. Cokolwiek na nim zapragniemy zrobić - telefon zrobi to szybko, sprawnie i bez przycięć.

Podobnie sprawa się ma, jeśli chodzi o pamięć RAM- telefon ma jej pod dostatkiem, więc nie będziemy mieć problemu ze zwalnianiem telefonu, gdy otworzymy kolejną kartę w Google Chrome. Jednakże tutaj też jest pewien minus - smartfon bardzo agresywnie stara się zamykać otwarte aplikacje, co ma na celu oszczędzanie RAMu. Nie jest to jednak wina sprzętu, a raczej FunTouch OS - szerzej omówię ją więc w odpowiednim rozdziale.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Niestety, Snapdragon 8 Gen 1 cierpi na ogromne problemy z przegrzewaniem, które możemy zauważyć we wszystkich telefonach z tym czipem. Oznacza to, że dotknęły one też Vivo X80 Pro - i to dość poważnie. Jeśli spojrzymy na pierwsze benchmarki widzimy, że telefon działa bardzo sprawnie, w tyle pozostawiając całą konkurencję poza innymi telefonami z tym samym czipem. Jednakże każdy kolejny benchamark z rzędu zdecydowanie pogarsza wyniki telefonu.

Najlepiej widać ten problem w przypadku testu 3D Mark. Pierwsze przejście przez test daje wynik dochodzący do 7805 punktów - świetny rezultat. Jednakże do pięciu przejściach przez ten sam test z rzędu widzimy drastyczny spadek aż o 2300 punktów - telefon osiąga wynik zaledwie 5497 pkt. Oznacza to spadek wydajności aż o 30% - jest to istna otchłań.

Warto wspomnieć, że nawet przy takich osiągach (które otrzymujemy po kilku, dokonanych od razu po sobie, wymagających testach) telefon działa bardzo sprawnie i nie byłoby to problemem zauważalnym dla większości użytkowników. Jednak nie jest to koniec problemów z przegrzewaniem, gdyż gorący procesor musi gdzieś odprowadzić swoje ciepło.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

W przypadku Vivo X80 Pro duża część tego ciepła jest wyczuwalna przez plecki telefonu. Po kilku takich testach lub po dłuższej chwili spędzonej w wymagającej grze, plecki są bardzo gorące - do tego stopnia, że ciężko jest utrzymać telefon w rękach, gdyż zaczyna on parzyć w dłonie. To niesamowicie niefortunne - tak świetny telefon jest wyhamowywany przez nieodpowiednio zoptymalizowany procesor.

Oprogramowanie i funkcje

Każdy szanujący się producent telefonów tworzy swoją własną nakładkę na Androida, dzięki której chce podbić serca swoich klientów. Nie inaczej jest w przypadku Vivo - firma korzysta z nakładki FunTouch OS, która w przypadku modelu X80 Pro bazuje na Androidzie 12.

Niestety nie za każdym razem tworzenie własnej nakładki wychodzi producentom na dobre i tak jest w przypadku Vivo. FunTouch OS od samego początku wita nas mnogością funkcji, ale też wieloma aplikacjami zainstalowanymi na telefonie bez naszego udziału.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Ekran główny 1

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Ekran główny 2

Na początku przyjrzyjmy się dodatkowym funkcjom. Jak przystało na nakładkę pochodzącą od chińskiego producenta, mamy tutaj zatrzęsienie nowych możliwości - niektórych całkiem przydatnych, innych mniej. Jest sporo możliwości dopasowania telefonu do siebie, możemy zmieniać Always on Display, czcionkę telefonu, a nawet skróty otwierane z ekranu blokady za pomocą odcisku palca. Do tego dochodzi tryb Ultra Game - znany z innych marek tryb skupienia, który jednocześnie przyspiesza procesor telefonu, pozwalając na lepsze osiągi w wymagających aplikacjach.

Możliwości jest wiele, jednak trzeba przyznać, że ich uporządkowanie jest dość słabe. W menu ustawień Vivo można łatwo się zgubić, a niektóre pokrewne opcje rozrzucone sa po kilku różnych zakładkach. Dostosowanie telefonu do siebie jest możliwe i opcji jest naprawdę wiele, jednak samo robienie tego nie jest zbyt intuicyjne i powinno zostać dopracowane.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tryb Ultra Game - jedyne menu, które z jakiegoś powodu jest szare

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Szybkie ładowanie i czytnik linii papilarnych

Niestety to nie koniec złych wieści dla tejże nakładki. Samo jej działanie również nie należy do najbardziej płynnych. Podczas gdy telefon bez problemu radził sobie z najbardziej wymagającymi aplikacjami, zacięcia napotkałem tylko w jednym miejscu - podczas przewijania szuflady aplikacji oraz menu ustawień. Dodatkowo szuflada aplikacji nie współpracuje odpowiednio z dynamicznym odświeżaniem obrazu - nieraz wydaje się, że zacina się na około 10 Hz i przez kilka sekund szuflada porusza się, jakby była pokazem slajdów.

W tym momencie warto też wspomnieć o czytniku linii papilarnych, po którym spodziewałem się zdecydowanie więcej. Jest to skaner soniczny, przez co tym bardziej spodziewałem się bardzo szybkiego działanie, jednak wcale tak się nie stało. Skaner nie dość, że co jakiś czas potrzebuje kilku sekund, aby zarejestrować mój odcisk palca, to jeszcze nieraz w ogóle nie jest w stanie tego zrobić - pomaga tylko włączenie i wyłączenie ekranu. Szkoda, po recenzowany przeze mnie wcześniej realme GT Neo 3T zdecydowanie bije Vivo na głowę - kosztując ponad dwa razy mniej.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Ustawienia personalizacji

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Ułatwienia dostępu

Widzimy więc, że nakładka Vivo cierpi na typowe problemy dla telefonów podobnych producentów, ale też ma podobne plusy. Dostajemy naprawdę duże możliwości personalizacji, a nakładka jest naładowana po brzegi nowymi, przydatnymi (lub mniej) funkcjami, których nie znajdziemy w innycvh telefonach. Jednak z drugiej strony możemy się tu spodziewać śmieciowych aplikacji, kilku lagów i niedopracowań, czy też błędów, których raczej nie doświadczymy w telefonach od Samsunga czy Google. Co jest dla nas ważniejsze - musimy wybrać już sami.

Aparat

Dotarliśmy w końcu do dania głównego - aparatów Vivo X80 Pro. Bardzo ciężko zacząć ten segment, gdyż ciężko mi ukryć swoją ekscytację. Dlatego zacznę od bardzo krótkiego podsumowania - aparaty w Vivo, wraz z możliwościami oferowanymi przez przetwarzenie obrazów od Zeiss, robią najlepsze zdjęcia wśród współczesnych telefonów. Mainstreamowi potentaci - Galaxy S22 Ultra, iPhone 13 Pro Max czy Pixel 6 Pro nie mogą się równać z możliwościami X80 Pro. Jeśli więc zależy Wam na najlepszym aparacie w telefonie - szczególnie gdy w Polsce nie będzie sprzedawane Xiaomi 12S Ultra - powinniście wybrać właśnie flagowiec od Vivo.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Spójrzmy więc na opcje, które oferuje aparat X80 Pro. Dostajemy tutaj łącznie pięć aparatów - jeden z przodu oraz cztery z tyłu. Główny obiektyw tylny korzysta z matrycy ISOCELL GNV od Samsunga - świetnego sensora o przekątnej 1/1,31", rozdzielczości 50 MP i przesłonie f/1.57. Dodatkowo dostajemy 48 MP obiektywn szerokokątny, 12 MP obiektyw portretowy z gimbalem oraz 8 MP obiektyw peryskopowy z 5x zoomem optycznym. Z kolei z przodu umieszczona została 32 MP kamera do selfie.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Obiektyw szerokokątny

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Obiektyw główny

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Obiektyw portretowy

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Obiektyw peryskopowy

Jednak to nie wszystko. Vivo opracowało także koprocesor V1+, którego zadaniem jest przetwarzanie obrazów produkowanych przez powyższe aparaty. Do tego dochodzi współpraca z firmą Zeiss. Razem Vivo i Zeiss stworzyły nie tylko algorytmy przetwarzania obrazów, ale także konstrukcje obiektywów do X80 Pro - aż do specjalnej powłoki antyrefleksyjnej Zeiss T*.

Współpraca z Zeiss doprowadziła także do kreacji dedykowanych sposobów przetwarzania obrazów Zeiss True Color. Jest to sposób cyfrowego wywoływania naszych zdjęć, który kładzie nacisk na naturalność kolorów. Wiele algorytmów w telefonach stawia raczej na dość ostre nasycenie i wyostrzenie zrobionych zdjęć - większość osób preferuje takie barwy. Jednak ten tryb stara się, aby kolory za wszelką cenę były jak najbardziej zbliżone do tych, które widzi nasze oko.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tryb Zeiss True Color

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tryb Zwykły

Osobiście również jestem ogromnym fanem tego podejścia, a reprodukcja kolorów serwowana przez ten tryb jest, według mnie, najwyższym poziomie - trudno jest wracać do innych telefonów czy korzystać z jakiegokolwiek innego trybu, mając ten do dyspozycji.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tryb Zeiss True Color

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tryb Zwykły

Przyjrzyjmy się jednak samym aparatom. Główna matryca to, jak wspominałem, model ISOCELL GNV od Samsunga. Jest to spory sensor 1/1,31" z obiektywem o przesłonie f/1.57 o rozdzielczości 50 MP. Zdjęcia robione tym aparatem wychodzą absolutnie fenomenalnie - zarówno w dobrym świetle, jak i w gorszych warunkach. Duża matryca pozwala na zebranie dużej ilości światła i uzyskanie wielu detali nawet w trudniejszych warunkach. Z tego samego powodu aparat również świetnie radzi sobie z prześwietleniami czy zaciemnieniami - zakres dynamiczny jest bardzo szeroki.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Nie sposób nie wspomnieć znów o kolorach - są fenomenalne. Główny aparat w trybie Zeiss True Color serwuje zdjęcia, które bardzo dokładnie oddają rzeczywiste kolory - podczas całego testowania nie zauważyłem żadnych błędów. Jedynym mankamentem jest niestety reklamowana powłoka antyrefleksyjna Zeiss T* - wydaje się, że nie działa ona zbyt dobrze. Aparat jest bardzo czuły na refleksy, przez co zdjęcia w promieniach słońca często są narażone na smugi światła i niechciane odbicia.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Bardzo podobne wrażenia przynosi kamera szerokokątna. Ten moduł korzysta z matrycy Sony IMX598 o rozdzielczości 48 MP, przekątnej 1/2" i otwarciu przesłony f/2.2. Wielkim osiągnięciem jest znów reprodukcja kolorów. Wielu producentów potrafi dobrze dobrać ustawienia do swojej głównej kamery, ale przełączając się na szeroki kąt, widzimy ogromną róznicę - nie jest tak w tym przypadku, kolory są nadal świetnie dopasowane i idealnie oddają rzeczywistość.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Obiektyw szerokokątny

Co ważniejsze, także w tym przypadku moje pochwały nie kończą się na dobrych warunkach oświetleniowych. Aparat szerokokątny również świetnie radzi sobie w gorszym świetle - zdecydowanie pomaga tutaj tryb HDR. Brak OIS (ta kamera jako jedyna z czterech tylnych go nie posiada) także nie jest specjalnie wyczuwalny. Kamera nie ma też dużych problemów ze zniekształceniem spowodowanym szerokim katem - oprogramowanie bez zarzutu radzi sobie z krawędziami zdjęć.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Pozostałe dwie kamery nie są już na tak niesamowicie wysokim poziomie, jaki został ustanowiony przez aparat główny i szeroki kąt. Jednak nadal zarówno 12 MP aparat portretowy, jak i 8MP 5x zoom peryskopowy, nadal robią jednak świetne zdjęcia. Różnica wynika tutaj raczej z faktu, że aparat główny i szerokokątny zawieszają poprzeczkę tak wysoko. Zarówno 2x zoom portretowy, jak i 5x zoom peryskopowy zdecydowanie wyróżniają się na tle konkurencji - dobrze zbierają detale, radzą sobie też zadowalająco w słabszym świetle czy w przypadku trudniejszego oświetlenia.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Co ciekawe, Vivo również musi uważac, że te aparaty są o klasę gorsze od dwóch pozostałych. Aparat 2x zoom używany jest tylko do zdjęć portretowych - a nie do zwykłych zdjęć z dwukrotnym przybliżeniem. Te wykonywane są za pomocą aparatu głównego z cyfrowym przybliżeniem. To wydaje się świetną opcją - główny aparat radzi sobie bez problemu z takim cyfrowym przybliżeniem, a w zamian za to dostajemy zdecydowanie większe możliwości główniej matrycy.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Warto też wspomnieć o możliwościach kinematograficznych telefonu. Dostajemy tutaj standardowy zestaw nagraniowy dla telefonów z najwyższej półki - możemy nagrywać w 1080p 30/60 FPS, 4K 30/60 FPS oraz w 8K 30 FPS. Z nagrywania w 8K można zrezygnować, kamera najlepiej wypada w 4K i 1080p - wtedy zarówno stabilizacja, jak i przetwarzanie obrazu, działa o wiele lepiej niż w największej rozdzielczości.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Jeśli chcemy użyć funkcji gimbala, do naszej dyspozycji będzie jedynie rozdzielczość FullHD w 30 i 60 klatkach na sekundę. Zarówno tryb Ultra stabilizacji, jak i stabilizacji według horyzontu (gdzie możemy obrócić telefon nawet o 180 stopni, a obraz pozostanie w tym samym miejscu) działa świetnie i bardzo naturalnie.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Jest też dedykowany tryb Zeiss Cinematic, który ogranicza nasze możliwości nagrywania do standardowego dla filmów 1080p/24 FPS, ale dokłada do nich dynamiczny bokeh - czyli rozmycie tła. Tryb działa bardzo sprawnie i potrafi znacząco zmienić wygląd ujęć nagrywanych z innymi osobami.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Tryb Superksiężyc

Do naszej dyspozycji jest jeszcze wiele funkcji - aparat jest pełen nowinek, dodatków i dedykowanych trybów. Ogólnie trzeba powiedzieć, że jest to najbardziej rozbudowana i zarazem najlepsza kamera w telefonie, jakiej miałem przyjemność używać i trudno wyobrazić sobie, że zostanie prędko pobita przez konkurencję. Po raz pierwszy naprawdę jestem przekonany, że marketing dotyczący fotografii na stronie producenta nie jest przesadzony - to rzeczywiście jest najlepszy fotograficzny smartfon dostępny aktualnie na rynku.

Bateria

Vivo X80 Pro może też pochwalić się naprawdę niezłymi osiągami jeśli chodzi zarówno o czas ładowania, jak i czas działania na baterii. Telefon może przewodowo ładować się z mocą do 80 W (ładowarka jest dołączona do zestawu), obsługuje też szybkie ładowanie bezprzewodowe 50 W (jednak ta ładowarka jest już do kupienia osobno). Ponadto możemy też korzystać z bezprzewodowego ładowania zwrotnego. Z kolei za długość działania odpowiada bateria o pojemności 4700 mAh - samo ogniwo nie jest ani zdecydowanie mniejsze, ani zbyt małe w porównaniu do konkurencji.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Jeśli chodzi o czas pracy na baterii - bardzo zależy on od naszych ustawień. Jeśli będziemy z telefonu korzystać z ekranem w rozdzielczości 3200x1440 i ze stałym 120 FPS, czeka nas zapewne codzienne ładowanie. Jeśli jednak zdecydujemy się na dynamiczną szybkość odświeżania oraz rozdzielczość 2400x1080 - powinniśmy bez problemu wyciągnąć z telefonu dwa dni pracy.

Nasz stały test przeprowadziłem w trybie bardziej energooszczędnym - 2400x1080, adaptacyjne odświeżanie. Poza tym - film w 720p odpalony w MXPlayer na 50% jasności i 50% głośności, wszystkie komunikacje bezprzewodowe włączone. Jak widać, telefon plasuje się w środku stawki - to dobry wynik.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Podobnie jest w przypadku ładowania. Co prawda 80W ładowarka nie zawsze działa na sto procent swoich możliwości, jednak jest to spodziewane przy upałach, w których przyszło mi ją testować. Nadal jednak ładowanie jest bardzo szybkie i sprawne, a telefon nie grzeje się nadmiernie. Poniżej wykres szybkości ładowania korzystając z dołączonej ładowarki Flash Charge:

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Ogólnie bateria i ładowanie Vivo X80 Pro spisuje się świetnie i będzie w zupełności wystarczające, aby zaspokoić nasze najbardziej nawet wymagające potrzeby. Telefon bez problemu wystarczy na cały dzień nawet najbardziej intensywnej pracy, a dzięki szybkiemu ładowaniu napełnienie sporej baterii nie będzie żadnym problemem.

Cena

Ile możemy zapłacić za dobry telefon? Odpowiedzi na to pytanie będą różne dla każdego - niektórzy nie chcą słyszeć o smartfonach za więcej niż 1500 zł, dla innych cena nie gra roli, ważny jest tylko dostęp do najnowszych funkcji i nowinek.

Jednak ile możemy zapłacić za telefon, który jest świetny we wszystkim i najlepszy w segmencie, który dla wielu osób jest tak ważny - fotografii? Vivo uznało, że ma odpowiedź na to pytanie i wyceniło X80 Pro na dość zaporową cenę - 5999 zł. Nie mamy też zbyt dużego wyboru - dostępna jest tylko jedna konfiguracja pamięci 12/256 GB, oficjalnie kupimy też zaledwie jeden kolor.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Czy to dużo? Bez wątpienia. Jednak czy to odpowiednia cena za tak dobry telefon? Uważam, że tak. Vivo X80 Pro robi zdjęcia lepsze od wielu współczesnych aparatów kompaktowych, a do tego jest niesamowicie wydajnym telefonem z flagowymi podzespołami, świetnym ekranem i głośnikami. Jest na najwyższej półce jeśli chodzi o każdy szczegół, a w kwestii fotografii nie ma sobie równych. Za taki tytuł można zapłacić wiele. I choć uważam, że zapewne nie kupi go wiele osób - jeśli ktoś szuka niesamowitego telefonu z najwyższej półki, ta cena jest jak najbardziej uzasadniona.

Podsumowanie

Muszę przyznać, że Vivo X80 Pro niesamowicie mnie zaskoczył. Od pierwszego włączenia aparatu telefon był tylko serią pozytywny odczuć. Aparaty były niesamowite i robienie zdjęć tym telefonem niesamowicie cieszyło - szczególnie gdy okazało się, że dostępny jest tryb Zeiss True Color. Podobnie było z zabawą kamerą, czy też z samym użytkowaniem telefonu. Każdy jego aspekt był niesamowicie sprawny, szybki i bezproblemowy.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Fot. Adrian Sobolewski/PCWorld.pl

Oczywiście, małe irytacje FunTouch OS-em się pojawiały, ale nie umniejszało to ogólnych niesamowicie pozytywnych odczuć telefonem - jest to jeden z najlepszych smartfonów, jakie miałem szczęście używać i zdecydowanie polecam go każdemu.

Smartfon wygląda świetnie i jest nieskazitelnie zbudowany. Ekran również daje samą przyjemność z użytkowania - jest świetnie skalibrowany, szczegółowy i jasny - podobnie głośniki, które na każdym poziomie głośności idealnie dają sobie radę. Ogólnie jest to telefon, którego nie sposób nie polecić - jeśli więc szukamy smartfona, a cena nie gra roli - Vivo X80 Pro powinien znaleźć się na szczycie naszej listy marzeń.

Vivo X80 Pro - smartfon tak bliski ideału, jak to tylko możliwe [RECENZJA]

Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: