WD Caviar Green WD20EADS
-
- Darek Rzeźnicki,
- 21.12.2010, godz. 16:36
Potężna pojemność tego dysku przy niskiej wydajności i zmniejszonym poborze mocy w stanie spoczynku czynią z niego idealny zapasowy magazyn danych.
Seria WD Caviar Green nie jest niczym nowym w naszych testach – mieliśmy już do czynienia z dwoma reprezentantami tej rodziny. Wspólną cechą tych napędów jest z zmienna prędkość obrotowa dostosowywana do potrzeb: w stanie spoczynku talerze kręcą się wolniej, przy obciążeniu rozpędzają się do pełnej prędkości. Oczywiście, takie rozwiązanie wpływa na wydajność, ponieważ wydłuża czas dostępu i obniża transfer danych, ale ma też swoje dobre strony, bo zmniejsza pobór mocy, co wpisuje się w trendy ekologiczne (stąd "zielona" nazwa serii) i wydłuża żywotność dysku.
Tego typu napęd doskonale sprawdzi się więc w zastosowaniach, w których szybkość jest kwestią drugorzędną, bo ograniczoną np. przepustowością interfejsu USB czy sieci Ethernet (dyski zewnętrzne służące do archiwizowania danych). Natomiast oszczędności w zużyciu energii przez dysk pracujący non stop mogą być wymierne. Porównaliśmy wartości poboru prądu przez "zielone" WD 1 i 2 TB oraz Seagate’a Barracudę 7200.11 1,5 TB. Niestety, wygląda na to, że w dwuterabajtowym Caviarze wzrost pojemności okupiony jest zdecydowanym zwiększeniem apetytu na energię. Poziom poboru mocy przewyższa nie tylko ten zmierzony w terabajtowym WD10EADS, lecz także typowy dla Seagate’a. Jeśli zaś chodzi o wyniki testów wydajności, to Caviar Green 2 TB wypada zdecydowanie gorzej od modelu 1 TB. Superpojemny WD Caviar Green będzie więc strzałem w dziesiątkę jedynie wtedy, gdy szukasz naprawdę wielkiego zapasowego magazynu danych.