Xerox Phaser 3160N
-
- 21.12.2010, godz. 16:06
W produkcji urządzeń drukujących dla użytkowników indywidualnych i małych grup roboczych Xerox od dawna współpracuje z Samsungiem. Tak jest i w tym wypadku. Każdy z czterech modeli z nowej serii (3140, 3155, 3160, 3160N) ma swój analog w ofercie Samsunga (ML-19xx i ML-25xx).
W produkcji urządzeń drukujących dla użytkowników indywidualnych i małych grup roboczych Xerox od dawna współpracuje z Samsungiem. Tak jest i w tym wypadku. Każdy z czterech modeli z nowej serii (3140, 3155, 3160, 3160N) ma swój analog w ofercie Samsunga (ML-19xx i ML-25xx).
Podobieństwo dotyczy w większym stopniu sprzętu niż sterowników, które są inaczej zorganizowane. Pierwszy model z czterech Xeroksów drukuje 18 stron na minutę, pozostałe w tym czasie zapełniają 24. Wszystkie drukują pierwszą stronę po ośmiu sekundach. Pierwsze dwie są drukarkami GDI, podczas gdy oba modele 3160, chociaż mogą także korzystać z tego sposobu przygotowania strony, ale w zasadzie komunikują się z komputerem za pomocą PCL w wersji 5e albo 6. Dla pracujących w DOS-ie jest także tryb Epsona lub IBM. Stosownie do zwiększonych zadań, w obu modelach 3160 jest także szybszy procesor. Podstawową rozdzielczością serii jest 600x600 dpi, zrezygnowano nawet ze szkicowych 300 dpi, nie widząc w tym żadnej korzyści. Poza normalnym jest jeszcze tryb najlepszy, 1200x1200 w obu 3160 i 1200x600 w słabszej parze. Co ciekawe, zmiana jakości druku nie ma wpływu na jego tempo.
Drukarka ma interfejs USB oraz gniazdko sieciowe. Jest pozbawiona wyświetlacza i nawet najskromniejszej klawiatury, więc instalacja sieciowa musi opierać się o automat DHCP. Jest też możliwość przydzielenia statycznego numeru IP za pomocą dołączonej aplikacji SetIP, która znajduje urządzenie po adresie MAC.
Urządzenie drukuje niewiele wolniej (20 str./min. ) od zapowiadanych 24. W prostszych wydrukach do jakości tekstu nie można mieć zastrzeżeń. Jedynie większe powierzchnie mogłyby być bardziej jednolite. Dokładna obserwacja ujawnia pasemka w kierunku ruchu kartki podczas spiekania tonera. W trudniejszych tematach jest gorzej. Drobny tekst czy subtelne cieniowania nie są silną stroną tej drukarki.
Pod względem ekonomii drukarka nie wyróżnia się niczym szczególnym. Dziesięć groszy za stronę mieści się w granicach średniej, cena też nie jest wygórowana. Jednym słowem propozycja warta zainteresowania.